System Center 2012 to produkt uniwersalny – kompletne rozwiązanie do zarządzania środowiskiem IT – fizycznym, wirtualnym, w chmurze – od centrum danych po urządzenia końcowe. Składa się z 8 komponentów, które można kontrolować z pomocą ujednoliconego interfejsu (albo używać ich osobno). Uproszczenie obsługi idzie w parze z koncentracją na aplikacjach i usługach biznesowych. Poprawę zarządzania środowiskami wirtualnymi osiągnięto udoskonalając Virtual Machine Manager, który umożliwia m.in. udostępnianie infrastruktury jako usługi (IasS) i zarządzanie chmurą prywatną.

Istotną nowością w System Center jest możliwość zarządzania rozwiązaniami innych dostawców (co także świadczy o większej uniwersalności produktu). Chodzi np. o wirtualizatory od VMware’a i Citriksa czy systemy operacyjne Linux RedHat, SuSE i CentOS, które wspierane są na równi z Windows Serverem. To nie wszystko – System Center 2012 pozwala monitorować środowiska uniksowe w tym np. Solarisa czy IBM AIX, a także aplikacje stworzone w Javie czy PHP, oprócz .net. Ponadto integruje się z pakietami do zarządzania pochodzącymi od BMC, CA, EMC czy HP – kontynuuje Bartłomiej Machnik z polskiego oddziału Microsoftu.

Producent radykalnie uprościł zasady licencjonowania systemu, oferując dwie edycje (i łącznie klika pozycji cennikowych, zamiast dotychczasowych kilkudziesięciu): Standard oraz Datacenter. Obie dostępne na 2 procesory (sockety). W wersji Standard (1323 dol. netto) licencja obejmuje dodatkowo 2 środowiska systemu operacyjnego (OSE), natomiast w modelu Datacenter (3607 dol. netto) liczba OSE jest nieograniczona, co umożliwia użytkownikowi nielimitowaną obsługę środowisk wirtualnych.