Zakup izraelskiej firmy Tower Semiconductor przez Intela za 5,4 mld dol. nie dojdzie do skutku. Powodem jest brak wymaganych zgód regulatorów, po upływie 1,5 roku od zawarcia umowy w tej sprawie. Według nieoficjalnych informacji veto postawili Chińczycy. Nie dziwi zresztą, że nie mają ochoty przyłożyć ręki do wzmocnienia Intela, skoro sami są dociskani amerykańskimi sankcjami na półprzewodniki.

Tower Semiconductor to firma foundry (odlewnia) rozwiązań półprzewodnikowych. Dostarcza niestandardowe rozwiązania m.in. mobilne, dla motoryzacji i przemysłu. Przez ich brak może ucierpieć nowy, strategiczny biznes Intel Foundry Services, który izraelski dostawca miał wzmocnić swoimi technologiami i partnerstwami. Ogłaszając przejęcie Towera na początku 2022 r., Intel mówił o znaczącym przyspieszeniu swojego planu produkcji.

Koncern na dodatek musi zapłacić izraelskiej firmie 353 mln dol. z powodu rozwiązania umowy. Mimo porażki zakupu CEO Pat Gelsinger zapewnia, że Intel będzie szukał możliwości współpracy z Towerem w przyszłości i nadal konsekwentnie rozwija biznes (strategia IDM 2.0).

Dobrze realizujemy nasz plan działania, aby do 2025 r. odzyskać pozycję lidera w zakresie wydajności tranzystorów i mocy” – mówi CEO.

Nasze wysiłki w odlewni mają kluczowe znaczenie dla uwolnienia pełnego potencjału IDM 2.0 i nadal rozwijamy wszystkie aspekty naszej strategii” – twierdzi.

W II kw. 2023 r. biznes Intel Foundry Services zwiększył przychody 4-krotnie (choć z niskiej bazy), do 232 mln dol., wyróżniając się na tle spadających przychodów całej korporacji (-15 proc. r/r, 12,9 mld dol.).

Intel wzmacniając IDM podpisał umowę z ARM, aby umożliwić projektantom czipów tworzenie układów SoC o niskim poborze mocy np. do urządzeń mobilnych, aut i IoT. Zawarł też strategiczne partnerstwo z MediaTekiem.