Według IDC HP jest największym dostawcą IT w regonie EMEA (w minionym roku wypracował 41 mld dol. przychodów, wobec 456 mld dol. wartości całego rynku), więc to, co dzieje się w firmie, ma duże znaczenie dla branży w regionie oraz dla resellerów. Analitycy ostrożnie prognozują przyszłość obu firm, jakie powstaną po podziale HP – HP Inc. oraz HP Enterprise. Z ich oceny wynika, że ruch HP dopiero stwarza możliwości rozwoju i na tym etapie trudno powiedzieć, jak zostaną one wykorzystane. Większy potencjał ma firma Enterprise. Zdaniem analityka HP stawia przede wszystkim na nią.

– Dopiero wyraźne wzrosty obrotu z wartością dodaną albo na nowych rynkach, jak 3D czy analiza Big Data, udowodnią, że warto było się dzielić – uważa Chrystelle Labesque, Research Manager, Personal Computing w IDC EMEA. Według niej w średnim terminie (6-18 miesięcy) firmy będą potrzebować osobnych magazynów, biur i systemów IT. Te zmiany mogą potrwać, co utrudni pracownikom wykonywanie codziennych obowiązków. 

Z kolei zdaniem Giorgio Nebuloniego, analityka od Data Center w IDC EMEA, posunięcie HP stwarza nowe strategiczne możliwości, jak większa koncentracja na usługach, oprogramowaniu i klientach biznesowych, bez ograniczeń związanych ze sprzedażą wolumenową. Wzrost zbytu do przedsiębiorstw to jest to, czego jego zdaniem oczekuje giełda, zaś spółka pozytywnie postrzegana przez inwestorów może liczyć na zwyżkę cen akcji na giełdzie, a dzięki temu na środki na inwestycje albo akwizycje.

Według Nabuloniego wyzwania związane z transformacją HP wystąpią w średnim terminie i będą skoncentrowane na kanale, sprzedaży wolumenowej oraz MSP. Analityk zwraca uwagę, że sporo pracy będzie wymagać dostosowanie bazy klientów dla obu firm, tak aby zachować spójną politykę zniżek i cen, zwłaszcza dla odbiorców w MSP. 

–  Firmie komputerowej zapewne będzie pod górkę w dłuższym terminie, ale HP Enterprise może osiągnąć znaczący wzrost, w przypadku dobrych inwestycji. – stwierdza Nabuloni. HP zapowiada, że firma podejmie działania w zakresie fuzji i przejęć.