Zdaniem Amita Singha, wiceprezesa i szefa działu Enterprise w Google’u, zdecydowana większość użytkowników – 90 proc. – nie potrzebuje zaawansowanych funkcji Office’a. Menedżer liczy na to, że staną się oni klientami jego koncernu, przechodząc na Google Apps – dostępny w chmurze pakiet, obejmujący m.in. edytory dokumentów, konto na Gmailu, komunikator, witryny internetowe.

Według Business Insider Singh dąży do całkowitej dominacji na rynku oprogramowania biurowego. Koncern zamierza także więcej zarabiać na usługach dla firm, które jak na razie stanowią 4 proc. jego przychodów. Niedawno Google poinformował, że przedsiębiorstwa zatrudniające mniej niż 10 osób nie będą mogły używać Google Apps za darmo, tak jak dotychczas. Tańsza wersja pakietu kosztuje 4 euro na 1 użytkownika miesięcznie albo 40 euro rocznie. Głównym rywalem w tej rozgrywce jest Microsoft Office 365 (cena wersji dla małych firm wynosi 4,90 euro na 1 stanowisko). Google liczy na kontrakty w dużych korporacjach. Dotychczas Google nie był przygotowany na rywalizację z Microsoftem na tym polu, teraz ma się to zmienić.

– Wiemy, jakie są luki między naszym oprogramowaniem i ich. Poprawiamy je z tygodnia na tydzień. Chcemy mieć te 90 procent – zapowiedział Singh.