W ubiegłym miesiącu za blisko 7 proc. ataków wykrytych w polskich komputerach odpowiadały złośliwe aplikacje określane przez ESET jako INF/Autorun, rozprzestrzeniające się głównie za pośrednictwem pendrive’ów. Stanowiły one największe zagrożenie również w sierpniu br. Do ataku dochodzi np. wtedy, gdy zainfekowana pamięć USB zostanie podłączona do niezabezpieczonego antywirusem komputera.

Drugie miejsce na wrześniowej liście zagrożeń zajęły aplikacje Win32/PSW.OnLineGames, wykorzystywane do kradzieży loginów i haseł do gier sieciowych. ESET zwraca uwagę, że aktywność tego typu złośliwych programów w Polsce maleje. W pierwszej piątce zagrożeń znalazł się również koń trojański JS/Fraud (4,56 proc. infekcji) i robak Conficker (2,51 proc.). Ostatnie miejsce zajęły HTML/ScrInject (1,55 proc. infekcji), czyli złośliwe skrypty ukryte na stronach WWW, powodujące pobieranie przez komputer kolejnych groźnych programów.

Lista zagrożeń powstaje dzięki ThreatSense.Net, czyli społeczności ponad 140 mln użytkowników programów ESET-u na świecie. Internauci przesyłają podejrzane aplikacje do laboratoriów firmy.