Program e-Podatki składa się z trzech projektów: e-Podatki, e-Deklaracje 2 i e-Rejestracja. Ma zastąpić obecnie funkcjonujący Poltax. Docelowo każdy będzie miał własne „konto podatnika’, w którym zarejestrowane zostaną wszystkie rozliczenia. Urząd będzie mógł je łatwo sprawdzić, a podatnik np. zatwierdzić deklaracje wstępnie wypełnioną przez administrację podatkową. Ma być mniej formularzy i druków.

Jedna z zasadniczych różnic w porównaniu z Poltaksem polega na tym, że do danych podatnika dostęp uzyska od razu każdy organ podatkowy, a nie tylko urząd, w którym składane jest zeznanie. Scentralizowane zostaną także informacje o rozliczeniach CIT-u i VAT-u.

Celem wdrożenia rozwiązania jest uszczelnienie systemu podatkowego. Każdego będzie można łatwiej prześwietlić i wychwycić nadużycia. Spośród różnych podatków na początek, od 1 lutego 2014 r., do systemu zostanie włączona karta podatkowa, PCC i podatek od spadków i darowizn. Na koniec (w 2017 r.) – VAT.

Resort finansów szacuje, że dzięki innowacjom wpływy do budżetu mogą wzrosnąć nawet o 15 mld zł. Ponadto spadną koszty administracji. Ale podatnicy też mają skorzystać – przekonują urzędnicy ministerstwa finansów. Lokalne urzędy, które obecnie najwięcej energii poświęcają kontrolom, po uruchomieniu systemu mają mieć więcej czasu na informowanie podatników, udzielanie porad w razie zapytań. Nie trzeba będzie dostarczać różnym organom administracji kolejny raz tych samych dokumentów i danych (będą automatycznie wymieniane również z innymi organami administracji, np. ZUS-em).

Wdrożeniem systemu zajmie się Sygnity. Jego koszt wynosi 232 mln zł. Podpisana 1 lutego br. umowa przewiduje zakończenie programu w 2021 r.