W skład konsorcjum, które podpisało umowę przejęcia Lexmarka, wchodzi Apex oraz chińskie fundusze PAG Asia Capital i Legend. Uzgodniona wartość transakcji to 3,6 mld dol. Na przejęcie muszą jeszcze wyrazić zgodę regulatorzy rynku. Finalizacja zakupu jest spodziewana w II poł. 2016 r.

Konsorcjum deklaruje, że Lexmark po zmianie właścicieli nadal będzie samodzielną spółką z centralą w USA. Obecny CEO, Paul Rooke, po zakończeniu przejęcia wciąż ma kierować korporacją. Pozostaną obie grupy biznesowe (sprzętowa, oraz usługi i oprogramowanie), lokalne oddziały mają kontynuować swoją działalność.  

Informacje o możliwej sprzedaży Lexmarka pojawiały się od końca ub.r. W październiku ub.r. firma ogłosiła, że rozważa „strategiczne alternatywy”, w tym sprzedaż całej spółki. Wśród zainteresowanych zakupem oprócz Apeksu wymieniano Canona, Ricoha i Konikę Minoltę i Lenovo. Powodem była słabnąca pozycja firmy na rynku druku i nienajlepsze wyniki finansowe, przez co Lexmark zdecydował się na cięcie kosztów, w tym zwolnienia – według nieoficjalnej informacji – 1 tys. osób.

W 2015 r. Lexmark miał 0,66 dol. straty na akcję wobec 1,26 dol. zysku rok wcześniej. Przychody wyniosły 3,55 mld dol. wobec 3,71 mld dol. w 2014 r. Paul Rooke podkreślał wówczas wzrost w core biznesie (+6 proc. w IV kw. ub.r.). Roczne oszczędności dzięki restrukturyzacji miały wynieść ok. 100 mln dol. w br.

Paul Rooke obiecuje, że wraz z chińskimi funduszami sytuacja firmy poprawi się, aczkolwiek strategicznym kierunkiem będzie rynek azjatycki. „Dzięki zasobom konsorcjum będziemy mogli nadal inwestować i rozwijać się na rynkach Azji  i Pacyfiku. Osiągniemy następny poziom innowacji. Transakcja przyniesie korzyści naszym klientom” – przekonuje Paul Rooke.

„Będziemy koncentrować się na ekspansji w regionie Azji i Pacyfiku” – potwierdza szef funduszu PAG, Weijian Shan. Fundusz zarządza obecnie aktywami o wartości 15 mld dol.