Ostatni kwartał 2009 r. Asbis zamknął przychodami w wysokości blisko 410 mln dolarów, co oznacza wzrost o niecałe 13 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2008 r. Jednocześnie dystrybutor wypracował zysk netto równy 2,4 mln dol. wobec straty netto sięgającej w IV kwartale 2008 r. 6,4 mln dol. Przychody dystrybutora w Europie Środkowo-Wschodniej, po gwałtownym załamaniu w I i II kw. 2009 r., zaczęły rosnąć latem tego samego roku. Miał to być efekt redukcji kosztów (zamknięto centra dystrybucyjne w Holandii i Finlandii, zmniejszono zatrudnienie) oraz odbicia popytu. Zdaniem zarządu Asbisu w tym roku trend wzrostowy utrzyma się, o czym mają świadczyć lepsze – niż w ubiegłym roku – wyniki sprzedaży za styczeń i luty. – 2009 r. był najgorszy w 20-letniej historii Asbisu – stwierdzili przedstawiciele zarządu spółki. – Nic w tym dziwnego, bo od dawna nie było też tak poważnego kryzysu finansowego. Jednak zakładamy, że 2010 r. uda nam się zakończyć z zyskiem.