Spółka nie ujawniła wyniku netto w Polsce. Dyrektor generalny Asbisu, Siarhiej Kostewicz, przyznał, że problemem dla biznesu w naszym kraju są niskie marże i duża konkurencja. Jego zdaniem w obecnej sytuacji opłaca się nawet kupować w Polsce i sprzedawać na innych rynkach, które dają większe profity. W przyszłym roku spółka zamierza wypracować dobry wynik stawiając na segment SMB oraz wybrane, wysokomarżowe produkty w detalu. 

Jeśli chodzi o łączne wyniki ze wszystkich krajów, w których działa Asbis, kwartalne przychody były najwyższe w tym roku – 359,4 mln dol. To o 0,55 proc. więcej niż w III kw. 2010 r. Zysk netto wyniósł 511 tys. dol., tj. o 61 proc. mniej niż rok wcześniej, jednak wówczas wynik w znaczącym stopniu poprawiły korzystne kursy walut. Z kolei w III kw. 2011 r. spółka poniosła koszty związane z restrukturyzacją. Chodzi zwłaszcza o odprawy dla zwalnianych pracowników. Z firmą rozstało się 260 osób. W III kw. 2011 r. zysk brutto liczony przed zmianami walutowymi był wyższy o 15,32 proc. niż w analogicznym kwartale ub. roku, natomiast po uwzględnieniu zmian walutowych – o 2,7 proc. 

W całym 2011 r. spółka spodziewa się 1,6 – 1,65 mld dol. przychodów i 3 – 4,5 mln dol. zysku netto. Wyniki w IV kwartale poprawią wyższe marże na dyski twarde, które poszły w górę w związku z powodzią w Tajlandii i spadkiem dostaw. Będą też widoczne efekty redukcji kosztów. W III kw. koszty finansowe zmniejszyły się o 24 proc. rok do roku, wyższe były natomiast koszty sprzedaży (o 20,6 proc.) i ogólnego zarządu (o 6,72 proc.).