Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie: Komisja Europejska przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Polska będzie musiała zapłacić kary za niewdrożenie Europejskiego kodeksu łączności elektronicznej (dyrektywa 2018/1972). Skargę KE wniosła do TSUE w lipcu 2022 r. Ministerstwo Cyfryzacji twierdzi, że kara to skutek opieszałości poprzedniego rządu.

Zgodnie z orzeczeniem TSUE Polska musi zapłacić 4 mln euro (ok. 17 mln zł) plus 50 tys. euro dziennie od 14 marca do dnia usunięcia naruszenia oraz zwrotu kosztów postępowania przed TSUE.

Dyrektywa ustanawiająca Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej weszła w życie 20 grudnia 2018 r. Zawiera pakiet przepisów regulujących sektor łączności elektronicznej. Termin jej transpozycji upłynął dnia 21 grudnia 2020 r. Przez blisko 3 lata prace legislacyjne nie zostały sfinalizowane.

Jak twierdzi ministerstwo, opóźnienie było spowodowane przede wszystkim pojawieniem się w projekcie ustawy przepisów niewynikających bezpośrednio z implementowanej dyrektywy, a dotyczących m.in. kontroli operacyjnej oraz retencji danych, a także zmian w ustawie o radiofonii i telewizji (tzw. Lex pilot).

Resort zapewnia, że w nowej kadencji niezwłocznie przystąpił do wznowienia prac nad wdrożeniem Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej. Z projektu ustawy Prawo komunikacji elektronicznej usunięto kontrowersyjne przepisy. Zakończenie rządowego etapu prac legislacyjnych planowane jest na maj br., a Sejm powinien zająć się sprawą najpóźniej w czerwcu. Do tego czasu, czyli w ciągu ok. 3 miesięcy, licznik kar dziennych dobije do ok. 4,5 mln euro (ok. 19 mln zł).

Co zmienią nowe przepisy, informujemy tutaj.