30 proc. firm w Polsce zwolniło co najmniej 1 osobę w wyniku automatyzacji i AI
70 proc. przedsiębiorców deklaruje gotowość do wdrożenia automatyzacji i sztucznej inteligencji.
Wzrost czy utrzymywanie dobrych wskaźników nie będzie już bezpośrednio skorelowane z rozwojem na rynku pracy” – przewiduje ekspert.
Niemal co trzeci przedsiębiorca w ostatnim roku zwolnił co najmniej jedną osobę na rzecz robota lub sztucznej inteligencji – wynika z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service.
Co dziesiąta osoba zna kogoś, kto w ciągu ostatniego roku w wyniku automatyzacji wdrożonej w firmie stracił pracę. To jednak o 2 pp. mniej niż w poprzedniej edycji badania.
Najszybciej automatyzuje się handel, gdzie 100 proc. firm wskazało, że co najmniej jedna osoba została zwolniona, następne są administracja publiczna (75 proc.) oraz sektor TSL – transport, spedycja i logistyka (38 proc.).
Co istotne, badanie wskazuje, że automatyzacja i sztuczna inteligencja w firmach będą coraz powszechniejsze. Gotowość do ich wdrożenia deklaruje 70 proc. przedsiębiorców, z czego 19 proc. robi to już teraz, natomiast 1/4 firm nie wyklucza wprowadzenia tych technologii w kolejnych latach.
Już ponad połowa firm jest przekonanych, że AI i automatyzacja to słuszny kierunek (w 2020 r. twierdził tak co czwarty pracodawca), który jednocześnie prowadzi do ograniczenia poziomu zatrudnienia, z czego wszyscy zdają sobie sprawę.
„To doprowadzi do zmiany modelu funkcjonowania globalnej gospodarki, bo wzrost czy utrzymywanie dobrych wskaźników nie będzie już bezpośrednio skorelowane z rozwojem na rynku pracy. Wiele etatów zniknie, według Goldman Sachs będzie to aż 300 milionów miejsc pracy i to najprawdopodobniej będą osoby o średnich kompetencjach” – komentuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.
Szefowie muszą zmienić podejście do pracowników
Pojawiają się informacje o masowych zwolnieniach w wielkich koncernach, np. Nokia zapowiedziała, że pracę straci ponad 14 tys. osób, Ericsson mówi o likwidacji 8,5 tys. etatów.
„To stawia liderów przed nowymi wyzwaniami. Dbałość o bezpieczeństwo psychologiczne tych pracowników, którzy pozostaną. Nowe podejście do kształtowania kultury przedsiębiorstwa i być może inne rozumienie partycypacji w zyskach. Sądzę, że rozwój AI w świecie liderów na dalszy plan odsunie troskę o efektywność, bo jak pokazuje badanie ona jest wpisana w AI, a otworzy przestrzeń na znaczenie jednostki w firmie” – uważa Piotr Gąsiorowski, prezes Instytutu Przywództwa.
Firmy planują szkolenia
Przyspieszająca automatyzacja jest dla pracowników jednym z impulsów do zdobywania wiedzy. Otóż 45 proc. osób deklaruje, że planuje zdobywać nowe umiejętności. Postawa pracowników idzie w parze z działaniami pracodawców, którzy w większości wiedzą, że automatyzacja i sztuczna inteligencja stanowi zagrożenie dla etatów – zgadza się z tym 57 proc. firm.
Dlatego już 48 proc. firm planuje szkolenia z zakresu obsługi nowych systemów lub maszyn, a 29 proc. chce przekwalifikować pracowników, którym robot zabierze pracę. Tylko 7 proc. przedsiębiorców nie planuje szkoleń w związku z możliwym wdrożeniem automatyzacji, robotyzacji lub sztucznej inteligencji.
Podobne aktualności
Pionier bezpieczeństwa AI – Darktrace sprzedany za 5,3 mld dol.
Dołączy do portfolio specjalistów od cyberbezpieczeństwa, należących do Thoma Bravo.
65 proc. polskich firm nie mierzy efektywności wdrożeń AI
Już ponad jedna czwarta firm w Polsce wdrożyła narzędzia AI, a kolejne 30 proc. zrobi to w tym roku. Jednak większość używających tej technologii nawet nie sprawdza, czy jest ona efektywna.
W Polsce powstała AI Chamber (Izba AI)
„Chcemy reprezentować interesy polskich firm” – zapowiada założyciel i prezes AI Chamber, Tomasz Snażyk. Organizacja wskazuje swoje główne cele.