Zmiany klimatyczne to pikuś
Kiedyś miałem trochę szczęścia i niedrogo kupiłem działkę nad brzegiem urokliwego polodowcowego jeziora na Kujawach. Pewnego dnia, siedząc na pomoście i mocząc nogi, wyjaśniałem córce, że tysiące lat wstecz w tej części Polski był lodowiec, a potem klimat się ocieplił i dlatego możemy się teraz pluskać w tej pięknej, wypełnionej wodą „rynnie”. Ta historia nieco zdumiała moją latorośl, ale nie tak bardzo jak fakt, że miliony lat temu w tej części Europy rozciągało się tropikalne morze, po czym zmiany klimatu doprowadziły do kilku zlodowaceń na przemian z ociepleniami.
W przypadku terenu obecnej Polski było takich poważnych wahań klimatu co najmniej kilka. Ostatnie nie tak znowu dawno temu, bo w XVII w., za czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Nasi przodkowie borykali się wówczas z tzw. małą epoką lodowcową, która na szczęście ustąpiła ociepleniu klimatu, z czym mamy do czynienia do dzisiaj. Oczywiście wszystkie wcześniejsze wahania średnich temperatur, które trwały nieprzerwanie od setek milionów lat, odbywały się bez udziału człowieka…
Jednak zmiany klimatyczne to pikuś w porównaniu z kierunkiem i tempem ewolucji kanału sprzedaży IT, jakie wieszczą analitycy IDC. Podczas niedawnego GTDC Summit EMEA pani Margaret Adam z londyńskiego biura tej firmy powoływała się na badania, z których wynika, że do 2021 r. aż 30 proc. firm z kanału sprzedaży IT będzie funkcjonować inaczej niż dotychczas. Powodem mają być zmiany modelu biznesowego lub przejęcie przez innych graczy. A zatem w ciągu niecałych trzech lat co trzeci reseller i integrator będzie funkcjonował inaczej niż obecnie albo połączy się z innym graczem w swoim segmencie rynku. Prawdopodobieństwo, że Twoja firma ulegnie transformacji, jest więc na tyle duże, że nie ma co zastanawiać się, czy to nastąpi, ale kiedy.
Kolejna ważna wskazówka autorstwa Margaret Adam to spostrzeżenie, że najszybciej rosną przychody integratorów, którzy się specjalizują w określonej niszy rynkowej. A jako że takim firmom z definicji trudno świadczyć szersze, kompleksowe usługi, pojawia się presja na fuzję z innym graczem lub graczami, których oferta i know-how są komplementarne. Na polskim rynku jednym z najnowszych przykładów jest połączenie Infradata i DIM System. Ponadto należy liczyć się z pojawianiem nowych konsorcjów w rodzaju Grupy Euvic, która systematycznie rozrasta się o nowe, specjalistyczne spółki integratorskie, a po każdym takim przedsięwzięciu może realizować coraz to bardziej złożone, a zarazem kompleksowe wdrożenia. Wnioski, jakie płyną z najnowszych doniesień IDC, są dwa: specjalizujcie się i łączcie się. I tym samym czyńcie sobie branżę poddaną.