CRN Polska Co to jest digital signage?

Maciej Szczytkowski To pojęcie oznaczające zarządzanie systemem składającym się z wyświetlaczy elektronicznych (LCD, LED, projektorów), na których prezentowane są informacje i reklamy. Ten rodzaj reklamy zaczął się upowszechniać wraz ze spadkiem cen ekranów. Właściciele systemów signage mają już nie po kilka lub kilkanaście punktów, w których emituje się reklamy, ale nawet po kilkadziesiąt czy kilkaset. W tej chwili rynek digital signage przypomina branżę reklamy outdoorowej w Polsce w latach 90., kiedy dopiero się z nią oswajaliśmy. Na początku panowała wolna amerykanka – zyski z reklam mógł czerpać każdy, kto dysponował kawałkiem ściany czy muru w odpowiednim miejscu. Tak było aż do momentu, kiedy na rynek weszło kilku dużych graczy, np. Ströer i AMS. Duże firmy zarządzają setkami, a nawet tysiącami punktów outdoorowych. W tym samym kierunku zmierza branża digital signage. Ostatnio właściciele tablic LED-owych organizują się w grupy, żeby rozbudowywać sieć punktów reklamowych. Co to wszystko oznacza? Do zarządzania treściami wyświetlanymi na wielu rozproszonych ekranach potrzebne jest oprogramowanie. Właśnie taki software opracowało M4B.

CRN Polska Jak duży jest rynek digital signage w Polsce?

Maciej Szczytkowski Nawet fachowcom trudno go oszacować. W Polsce ten rynek dopiero się kształtuje, na świecie rozwija się pełną parą. Założyliśmy, że nasze przychody wzrosną w bieżącym roku o 100 proc., czyli z 1 mln do 2 mln zł. Nietrudno o taki wynik, bo jesteśmy małą firmą.

CRN Polska Do czego można porównać wasze oprogramowanie?

Maciej Szczytkowski Funkcjonuje ono podobnie jak aplikacje przeznaczone do iPoda – umożliwia tworzenie playlist (właśnie takiego określenia używa się w tej branży), czyli prezentacji, które mają się pojawiać w założonym porządku i czasie na ekranie. Do tej pory największym problemem związanym z tworzeniem odpowiedniego software’u było opanowanie dużej ilości formatów plików: .jpg, .wmv, .avi. Dążyliśmy do tego, żeby na monitorach można było wyświetlać pliki we wszystkich formatach, a także językach – html, flash itp. Obsługa programu jest intuicyjna, przeznaczony został dla pracowników marketingu, a nie działów IT. Najważniejsze z punktu widzenia użytkownika jest łączenie grafiki z treścią. W aplikacji są szablony, w które klient wpisuje informacje i podłącza linki RSS, serwisy pogodowe itp.

CRN Polska Z czego, oprócz oprogramowania, składa się rozwiązanie digital signage?

Maciej Szczytkowski Oczywiście z monitorów. Obserwujemy jak papierowe plakaty w witrynach sklepowych powoli zastępowane są przez wyświetlacze. Ceny monitorów spadły. Najmniejszy, 27–calowy, kosztuje 1,6 – 1,8 tys. zł netto. Największą popularnością cieszą się jednak w tej chwili  urządzenia o przekątnej 42 cale za 2,6 – 2,8 tys. zł netto. Mają ceny wyższe niż telewizory, ale różnica ta jest uzasadniona – panele mogą świecić non stop i mają 3 lata gwarancji. Najważniejsi producenci monitorów przemysłowych to LG, Samsung i NEC. Niezbędny jest też komputer, który pełni rolę serwera administrującego całym systemem, oraz player. To taka maszyna podobna do peceta, ale pozbawiona wielu funkcji. Na nim właśnie instaluje się nasze oprogramowanie. W przypadku Wave’a potrzebna jest platforma Windows, choć istnieją też komputery oparte na systemach linuksowych. M4B może sprzedać tylko licencję na swoje oprogramowanie lub kompletne rozwiązanie, złożone z komputerów i monitorów, łącznie z usługą instalacji. Niektórym firmom, zwłaszcza z branży IT, potrzebny jest tylko program.

CRN Polska Kto kupuje rozwiązania do reklamy digital signage?

Maciej Szczytkowski Firmy specjalizujące się w reklamie outdoorowej, sieci handlowe i usługowe. Wyposaża się poszczególne placówki lub oddziały w monitory i pokazuje na nich ofertę przedsiębiorstwa. Systemy digital signage sprawdzają się w bankach, aptekach, restauracjach, pubach, na uczelniach, w taksówkach itp. M4B wdrożyło na przykład system reklamy cyfrowej w sieci sklepów Piotr i Paweł. Zgłaszają się też do nas na przykład przewoźnicy z małych miast, którzy dysponują kilkudziesięcioma autobusami. W tej chwili wprawdzie monitory są instalowane w środkach komunikacji, ale najczęściej działają na zasadzie emisji tej samej reklamy przez tydzień, a treść trzeba zmienić ręcznie. Zarządzający musi więc czekać aż autobusy wrócą do zajezdni. Jednak opłacalność rozwiązania digital signage zależy przede wszystkim od wpływów od potencjalnych reklamodawców. Musi być osiągnięta pewna masa krytyczna, przy której nabycie systemu będzie się opłacało.

CRN Polska Ile kosztuje najprostszy system?

Maciej Szczytkowski Najprostszy system do pojedynczych lokali (np. sklepów, pubów) kosztuje 8 – 10 tys. zł. Po wakacjach chcemy wprowadzić na rynek nowy produkt: Wave Start. To program pudełkowy, prosty, gotowy do uruchomienia po rozpakowaniu. Szczegółów dziś jeszcze nie mogę zdradzić, ale dla klientów potrzebujących jednego, dwóch monitorów w swojej witrynie koszt takich ruchomych cyfrowych „plakatów” będzie się wahał między 2 a 5 tys. zł.

CRN Polska Czy da się zarobić na bieżącej obsłudze technicznej klientów po wdrożeniu systemu?

Maciej Szczytkowski Usługi tego rodzaju dotyczą nie tyle wsparcia technicznego, ile dzierżawy serwerów w przypadku niedużych instalacji. Polegają one na tym, że klient przechowuje na naszym serwerze materiały reklamowe przeznaczone do rozsyłania na poszczególne ekrany. Treściami zarządza się zdalnie. Stosujemy nowatorskie technologie, znane w branży IT, np. bittorrent umożliwiający szybkie rozprowadzenie nawet „ciężkich” materiałów (czasami do celów marketingowych wykorzystywane są filmy w rozdzielczości HD). Nasze oprogramowanie umożliwia dostosowanie eksploatacji łącza do potrzeb danego klienta. Materiały mogą być rozsyłane tylko nocą, żeby nie obciążać sieci. Czasami trzeba szybciej wysłać materiał, bo jest promocja. Wtedy możemy ustawić parametry systemu Wave tak, by zajmował nie więcej niż 25 – 30 proc. pasma używanego przez klienta. Dzięki temu  firma nie musi mieć własnego serwera, który stanowi znaczącą pozycję w wydatkach na system.

CRN Polska W jaki sposób sprzedajecie systemy?

Maciej Szczytkowski W tej chwili pozyskujemy klientów samodzielnie. Za środki otrzymane z giełdy chcemy stworzyć zarówno kanał partnerski, jak i rozbudować kanał bezpośredniej sprzedaży. Będziemy sami pilotować największe, najbardziej skomplikowane projekty, takie jak obecnie realizowany w jednej z korporacji taksówkowych. Chcemy współpracować z integratorami IT, firmami, które zaopatrują swoich klientów w sprzęt IT, a także z przedsiębiorstwami z branży reklamowej.

CRN Polska Po co wchodzicie na rynek NewConnect?

Maciej Szczytkowski Zamierzamy pokazać się jako firma, która spełnia wysokie standardy biznesowe. Nie chodzi nam wyłącznie o środki z giełdy (niedługo zresztą będziemy prawdopodobnie mogli ogłosić sukces emisji prywatnej). Nie chcemy pozyskać dziesiątków milionów złotych, myślimy o mniejszych kwotach. Fundusze wykorzystamy nie tylko na budowę kanału. Mamy także plany sprzedaży naszych rozwiązań za granicą. Chcemy również wciąż ulepszać nasze oprogramowanie Wave, które stworzyliśmy od podstaw. Inwestorzy powinni docenić fakt, że produkt polskiej myśli technicznej może z powodzeniem konkurować z programami oferowanymi przez zagraniczne firmy.

CRN Polska Jak trafiliście do branży digital signage?

Maciej Szczytkowski Zajmowaliśmy się aplikacjami mobilnymi. Jednak nie zawojowały one rynku, choć zapotrzebowanie na nie sygnalizowali producenci i operatorzy mobilni. Niewiele się ich sprzedaje, oprócz dzwonków, skórek, tapet, prostych gier itp. My opracowaliśmy mobilne aplikacje biznesowe, umożliwiające wystawienie faktury przez telefon, a także zarządzanie pracą mobilnych handlowców. Mieliśmy też w ofercie program do handheldów używanych przez „tajemniczych klientów”, czyli osoby kontrolujące poziom wyszkolenia personelu sklepów. Pewnego razu jeden z naszych odbiorców zapytał, czy jako producent oprogramowania moglibyśmy napisać software pomagający zarządzać treściami reklamowymi wyświetlanymi na monitorach. To było ponad 3 lata temu. Krok po kroku udało nam się znaleźć kilku odważnych kontrahentów, którzy zaryzykowali współpracę z nami. Teraz nie ma już mowy o ryzyku, bo mamy za sobą liczne wdrożenia i nasze rozwiązania sprawdziły się wielokrotnie.

Logo_M4B

Działającą od 2005 r. firmę założyli Jarosław Leśniewski (jest jej największym akcjonariuszem) i Piotr Toński. Zatrudnia kilkanaście osób. W pierwszym półroczu 2010 osiągnęła przychód w wysokości 1,3 mln zł i 100 tys. zł zysku. Jej debiut na rynku NewConnect zaplanowano na sierpień 2010 r. M4B wdrożyło system digital signage między innymi w TOPR przy współudziale Polkomtela. Ekrany zainstalowano we wszystkich schroniskach tatrzańskich, na stacjach górskich kolejek linowych oraz na zakopiańskich Krupówkach. Wyświetlają informacje o pogodzie, sile wiatru, temperaturze, aktualną datę. Na bieżąco podawane są też numery ratownicze, przypomnienia o konieczności powiadomienia o wyjściu w góry, alarmy. Informacje przesyłane są za pośredni-ctwem sieci GSM. W tej chwili M4B wraz z Entermedia pracuje nad wdrożeniem systemu digital signage w taksówkach (ekrany zamontowano w 500 autach, w sumie mają się znaleźć w 1000 taksówek). Firma opracowała program, który kontroluje czas emisji reklam – wyświetlane są dopiero po uruchomieniu licznika.