CRN Polska: Jesteście pierwszą firmą w Wielkopolsce, którą skontrolował URTiP. Bardzo was przeczołgali?

Wojciech Buczkowski: Raczej nie. Mieliśmy wrażenie, że darzą naszą firmę szacunkiem. Nie rozmawiali z nami, jak ze złodziejaszkami, którzy coś montują w piwnicy, tylko przyszli kontrolować duże, poważne przedsiębiorstwo.

CRN Polska: Jak długo to trwało?

Wojciech Buczkowski: Trzy dni. Każdego dnia minimum pięć godzin. Na miejscu, w firmie, sprawdzili osiem konfiguracji. Poprosili o te zestawy, których najwięcej sprzedajemy. Sprawdzili, czy umieściliśmy tam, gdzie trzeba, odpowiednie oznaczenia, przejrzeli instrukcje obsługi. Nie była to wyłącznie kontrola związana z normami CE.

CRN Polska: Na czym was przyłapali?

Wojciech Buczkowski: Nie mieliśmy znaczka CE na kartach gwarancyjnych. Teraz już mamy. Tak samo, jak na instrukcji obsługi, opakowaniach komputerów i samych komputerach.

CRN Polska: Będzie kara?

Wojciech Buczkowski: To się okaże za jakiś czas, kiedy centrala w Warszawie wypowie się w sprawie protokołu z kontroli.

CRN Polska: Jakie są wyniki badań dwóch konfiguracji, które wywieźli do Warszawy?

Wojciech Buczkowski: W porządku. Komputery przeszły badania bez problemów.

CRN Polska: Czy rozmawialiście z nimi na temat kolejnych kontroli w Wielkopolsce?

Wojciech Buczkowski: Jeśli o to chodzi, nie byli zbyt wylewni. Sugerowali tylko, że mają naciski z góry, aby kontrole zaczynać od większych firm.

CRN Polska: Na to wygląda, bo oprócz was odwiedzili już między innymi zielonogórski sklep Vobisu.

Wojciech Buczkowski: Podobno byli również w rzeszowskim Apollo.

CRN Polska: Wracając do Komputronika, dlaczego zaczęliście na własną rękę testować swoje pecety w akredytowanym laboratorium, choć prawdopodobnie wasze zestawy przeszły badania w Urzędzie Regulacji Telekomunikacji i Poczty? Nie szkoda pieniędzy?

Wojciech Buczkowski: Mimo wszystko chcemy mieć w ręku papier. Chociażby jako podkładkę dla dilerów przy przetargach. To jest takie dmuchanie na zimne.

CRN Polska: Wysłaliście na testy najbardziej 'wypasione’ konfiguracje?

Wojciech Buczkowski: Nie, nie. Badamy te konfiguracje, które rzeczywiście mają szansę na wysoką sprzedaż. Montujemy w nich bardzo mocne procesory, żeby maksymalnie obciążyć zasilacz. Jeśli mimo to przejdą testy, z innymi zestawami, tym bardziej nie będzie problemów.

CRN Polska: Jakie procesory stosujecie w badanych zestawach?

Wojciech Buczkowski: Testujemy dwa zestawy. Jeden z procesorem Intela i jeden z procesorem AMD.

CRN Polska: Czy sprawdzacie tylko zgodność z dyrektywą EMC, czy także z LVD i R&TTE?

Wojciech Buczkowski: Robimy komplet badań, włącznie z LVD i R&TTE. Testujemy w PCBC.

CRN Polska: Ile kosztuje badanie zgodności jednej konfiguracji ze wszystkimi normami?

Wojciech Buczkowski: Około czterech tysięcy złotych. Traktujemy ten wydatek jako inwestycję. Liczymy, że dzięki temu wzrośnie sprzedaż naszych pecetów.

CRN Polska: A propos inwestycji, otworzyliście właśnie nową siedzibę i ponoć myślicie o produkcji oprogramowania?

Wojciech Buczkowski: Siedziba stoi, ale produkcja oprogramowania to jeszcze bardzo mgliste plany. Za wcześnie, żeby o tym mówić. Na razie koncentrujemy się na rozwoju istniejących działów firmy – hurtowego, detalicznego, internetowego…

CRN Polska: Na jakiej podstawie twierdzicie, że macie największy internetowy sklep komputerowy w Polsce?

Wojciech Buczkowski: Nie ma sensownych badań polskiego rynku sieciowych sklepów. Za dowód niech więc wystarczy, że mamy większe obroty online niż Merlin.pl, który jest uważany przez wszystkich za największy. W ubiegłym roku miał około 16 mln zł obrotu, a my około 20 mln zł.

CRN Polska: Możecie nam pokazać statystyki?

Wojciech Buczkowski: Tak. Są tutaj, proszę.

CRN Polska: Z danych wynika, że większość obrotów online uzyskujecie ze sprzedaży podzespołów, a nie całych zestawów…

Wojciech Buczkowski: Tak. Najlepiej w sieci idą karty graficzne i zasilacze. Zdarzyło nam się jednak sprzedać online na przykład ploter pracujący w formacie A0.

CRN Polska: Podobno z waszego sklepu internetowego korzysta nawet wasza konkurencja?

Wojciech Buczkowski: To prawda. W sklepie Sferisa w Galerii Mokotów zapytaliśmy o ceny drukarek HP. Sprzedawca, któremu spojrzeliśmy przez ramię, wstukał w przeglądarkę adres www.komputronik.pl i podał nam… nasze własne ceny.

CRN Polska: Wróćmy do danych na temat sprzedaży. W tym roku w pierwszych trzech kwartałach wasze obroty były o ponad 34 proc. większe niż w ubiegłym. Plan na cały 2004 rok to 168 mln zł. Słyszałem, że nie jest to zasługa sprzedaży hurtowej.

Wojciech Buczkowski: Jej udział w całych obrotach wynosi 47 proc. i będzie spadać. Dobrze idzie przede wszystkim sprzedaż w dziale przetargów. Poza tym o 50 proc. w stosunku do zeszłego roku wzrosła sprzedaż w Internecie. Otwieramy też nowe sklepy detaliczne.

CRN Polska: No właśnie. W październiku zaczął działać wasz kolejny sklep, tym razem w Gdyni. Jakie są plany sprzedaży w tej placówce?

Wojciech Buczkowski: Nie mamy takich planów. Chcemy po prostu zachować rentowność. Nie będzie to łatwe, bo Gdynia nie jest centrum Trójmiasta, a poza tym działają tam dwie firmy, które zaniżają ceny.

CRN Polska: Które to firmy?

Wojciech Buczkowski: Graal i Net Service. W centrach miast mają marże na poziomie 2 – 3 proc. Moim zdaniem w takich miejscach powinny być przynajmniej 12-proc. My takie mamy.

CRN Polska: Chcecie mieć przynajmniej jeden sklep w każdym mieście powyżej 200 tys. mieszkańców, czy to prawda?

Wojciech Buczkowski: Docelowo tak. Jeszcze w tym roku być może otworzymy kolejny własny salon. W przyszłym powstaną minimum trzy. Pod uwagę bierzemy przede wszystkim Kraków, Katowice i Szczecin. Z dużych miast pozostaje jeszcze Łódź i Wrocław, ale tam jest szczególnie duża konkurencja.

CRN Polska: A co dzieje się z waszą siecią franczyzową. W tym roku zostały zamknięte dwa salony w Częstochowie i po jednym w Radomsku oraz Kluczborku?

Wojciech Buczkowski: Te cztery salony były własnością partnera, który nas oszukał. Wykorzystał kredyt kupiecki Komputronika na inne cele niż powinien. Skierowaliśmy sprawę do prokuratury. Jednak cały czas powstają nowe sklepy partnerskie, na przykład w październiku – w Lęborku. Oczywiście wciąż rozmawiamy z kolejnymi chętnymi. Poza tym ostatnio zaproponowaliśmy partnerom coś nowego, a mianowicie status autoryzowanego dilera komputerów Geo-PC.

CRN Polska: O jakie dystrybucje będziecie starać się w najbliższym czasie?

Wojciech Buczkowski: Myślimy o iiyamie i Creative Labs. Rozważamy wprowadzenie do oferty niedrogiej sieciówki własnej marki. Subdystrybucja przeżywa swój zmierzch. Moim zdaniem z czasem coraz więcej mniejszych hurtowni będzie kupować bezpośrednio od producentów w ich europejskich magazynach, nie mając statusu autoryzowanego dystrybutora.