Rok 2002 należał na rynku twardych dysków do wyjątkowo spokojnych. Jedynym nieoczekiwanym wydarzeniem było skrócenie w październiku okresu gwarancji z trzech do jednego roku (o czym już niejednokrotnie pisaliśmy na łamach CRN Polska). Poza tym obyło się bez niespodzianek. Sprzedano ponad 1,2 mln napędów, czyli 20 proc. więcej niż rok wcześniej.

Tak jak w przypadku większości komponentów, w przypadku dysków mamy do czynienia z nadwyżką liczby sprzedanych dysków w stosunku do liczby złożonych desktopów. Dysków sprzedano o 300 – 350 tys. więcej niż wyprodukowano w kraju komputerów (850 ­ 900 tys.). Jest to zrozumiałe, bowiem w przypadku dysków twardych zjawisko upgrade’u występuje na dużo większą skalę, niż w przypadku innych komponentów komputerowych.

Duża część dysków jest używana do upgrade’u starszych komputerów lub dokładana jako drugi dysk w systemie – mówi Adam Wawiński, Business Development Director. – Nikt nie potrafi ocenić, jaki procent sprzedaży wszystkich twardych dysków jest wykorzystywany w ten sposób.

Producenci i dystrybutorzy najczęściej przyjmują najczęściej, że upgrade stanowi co najmniej 20 proc. sprzedaży.

Sprzedaż dysków w poszczególnych kwartałach ub.r. rozłożyła się tak, jak w poprzednich latach (z wyjątkiem 2001 r.). Jak zwykle w ostatnim, czwartym kwartale magazyny świeciły pustkami.

Koniec roku przyniósł, jak zawsze, kłopoty z dostępnością produktów. Zyski producentów zależały w tym czasie głównie od ich zdolności logistycznych – mówi Daniel Położyński, product manager w Californii Computer.

Największe problemy z podażą mieli Samsung i Maxtor. Dlaczego, zwyczajowo już, duży popyt w czwartym kwartale jest dla producentów tak wielkim zaskoczeniem, jak nadejście zimy dla drogowców? Pytanie pozostaje otwarte.

Seagate i reszta

Liderem rynku pozostaje Seagate, do którego należy połowa polskiego rynku dysków. Z nieoficjalnych informacji wynika, że producent ten sprzedał w 2002 r. ponad 600 tys. dysków, czyli ok. 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Natomiast Samsung, drugi co do wielkości producent w Polsce, zanotował w tym roku sprzedaż ok. 240 tys. dysków, czyli aż 140 tys. mniej niż rok wcześniej.

Dwaj mniej popularni ostatnio w Polsce producenci, Maxtor i Western Digital, zwiększyli swoje udziały w rynku. Maxtor jako jedyny podał nam wysokość sprzedaży w 2002 roku.

Sprzedaliśmy ok. 220 tys. dysków i liczba ta mogłaby być jeszcze większa, gdyby nie problemy z podażą, spowodowane wprowadzaniem do produkcji nowych urządzeń z talerzami o pojemności 80 GB – powiedział Grzegorz Kwolek, Distibution Sales Manager w Maxtorze.

Wspomniane 220 tys. dysków to 90 tys. więcej niż w 2001 r. Również Western Digital zanotował bardzo dobre wyniki w ubiegłym roku. Według nieoficjalnych informacji producent ten sprzedał w Polsce 180 – 200 tys. dysków (w 2001 r. – niewiele ponad 100 tys.).

Listę dostawców dysków zamyka IBM, którego produkty przeznaczone na rynek OEM, w 2003 roku będą sprzedawane już pod marką Hitachi. Mimo zmiany właściciela fabryk dysków – przynajmniej jeszcze w bieżącym roku – nie zmieni się nazwa linii dysków IDE (nadal będzie to DeskStar), a także ich oznaczenia stosowane wcześniej przez IBM.

Standard 2002

Zgodnie z przewidywaniami największym wzięciem w ubiegłym roku cieszyły się napędy o pojemności 40 GB. Stały się one standardem w drugiej połowie roku. Wcześniej sprzedawano jeszcze wiele dysków 20 i 30 GB. Z informacji producentów wynika, że w ostatnich miesiącach roku wzrosła sprzedaż urządzeń o pojemności 60 i więcej GB. Stanowiły one bardzo dużo, bo 30 – 40 proc. wszystkich sprzedanych w ostatnim kwartale roku urządzeń. Stało się tak nie dlatego, że wzrosły oczekiwania klientów, ale dysków mniejszych po prostu nie można było kupić…

Sprawdziły się też prognozy dotyczące zmiany standardu prędkości obrotowej dysków. Wcześniej niepodzielnie panowały napędy o prędkości 5400 obr./min. W ubiegłym roku coraz częściej klienci wybierali dyski szybsze, mimo że urządzenia wolniejsze były tańsze i dostępne. To wyjątkowy przypadek na rynku komponentów, gdzie zwykle największym powodzeniem cieszą się produkty najtańsze.

Wszystkie sprzedane w zeszłym roku dyski były wyposażone w interfejs równoległy ATA/100 lub stosowany z powodzeniem przez Maxtora ATA/133. Na rynku nie pojawiły się urządzenia z nowym sterownikiem – Serial ATA.

Serial ATA na papierze

Jeszcze pod koniec 2001 r. głośno mówiono, że w połowie 2002 r. pojawią się pierwsze napędy ze sterownikiem Serial ATA. W połowie roku było już niemal pewne, że zobaczymy je na jesieni. Gdy wszystkie liście opadły już z drzew, dowiedzieliśmy się, że na samym początku roku znajdą się one w masowej sprzedaży. Pod koniec stycznia 2003 ukazały się wreszcie pierwsze dyski Seagate’a z Serial ATA, ale tylko w katalogach, bez cen… Jeśli interfejs ten będzie się przyjmował z taką prędkością, z jaką wkraczał na rynek, z pewnością ten rok będzie należał do znanego od czasów PC AT interfejsu równoległego.

Najprawdopodobniej w marcu pojawią się w sprzedaży pierwsze napędy Seagate z Serial ATA o pojemności 120 GB. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy będą się cieszyły dużym zainteresowaniem, nie tylko z uwagi na wyższą cenę w porównaniu z analogicznymi dyskami z interfejsem równoległym. Trzeba też pamiętać, że nowe dyski wymagają płyt głównych, które mogą współpracować z nowym standardem. Na rynku są już takie płyty, ale są droższe od 5 do 10 dol. – tyle bowiem kosztuje implementacja sterownika Serial ATA. Niewątpliwie upowszechnienie nowego interfejsu będzie zależne od tego, kiedy na rynku pojawią się napędy optyczne, w których Serial ATA zastąpi obecnie stosowany standard ATAPI.

­ Nie przewidujemy zmian w konstrukcji naszych napędów optycznych wcześniej niż pod koniec tego roku – mówi Paweł Maj, mulimedia product manager w LG Electronics.

Trzeba też zadać pytanie, czy Serial ATA przynosi przyśpieszenie pracy dysku. Konstrukcja mechaniczna dysku nie pozwala na uzyskanie rzeczywistego transferu danych większego niż 40 MB/s. Czy możliwość przesyłania danych z prawie 4-krotnie większą prędkością ma praktyczne uzasadnienie, czy jest tylko chwytem marketingowym, który ma przyciągnąć klientów?

Interfejs równoległy osiągnął już niemal kres swoich możliwości ­ mówi Grzegorz Kwolek. – Można jeszcze zwiększyć częstotliwość przesyłania danych, ale z pewnością byłby to już ostatni krok w jego rozwoju. Tymczasem 150 MB/s to najniższa częstotliwość w Serial ATA.

Co w tym roku?

Wszyscy producenci twierdzą zgodnie, że w 2003 r. standardem będą dyski o pojemności 80 GB z 8 MB cache i 'kręcące się’ z prędkością 7200 obr./min. Dyski o pojemności 60 GB z czasem znikną z ofert producentów, bowiem niedługo upowszechni się stosowanie napędów produkowanych w technologii pozwalającej na zapisanie 80 GB na jednym talerzu. Zdaniem przedstawicieli Seagate’a w bieżącym roku pojawią się też dyski z talerzami o pojemności 160 GB. Czy taka pojemność stanie się standardem? Pojemność dysków stale rośnie, niezależnie od rzeczywistych potrzeb użytkowników. Jednak czy klienci będą chcieli za to płacić?

Średnia cena sprzedawanego przez nas dysku jest coraz niższa – mówi Radosław Olejniczak, product manager w Incomie. – W pierwszym kwartale 2002 r. wynosiła równowartość 85 dol., w drugim zaś 73 dol. Później wprawdzie rosła, ale było to związanie z przewagą popytu nad podażą na małe dyski i klienci byli zmuszeni kupować większe i droższe. Obserwując obecną sprzedaż, możemy przewidzieć, że średnia cena dysku sprzedawanego w pierwszym kwartale 2003 roku wyniesie 76 dol., zaś w drugim 70 dol.

Utrzymanie się tej tendencji oznacza zaś, że albo dysk o pojemności 80 GB będzie kosztował 280 zł, albo… producenci wycofają z produkcji wszystkie mniejsze napędy.

Obok coraz większych pojemności, na rynku pojawią się też dyski o mniejszej grubości.

W 2003 roku wprowadzimy do sprzedaży dyski nowej serii VL o wysokości 17 mm, czyli 7,4 mm mniej niż obecnie produkowane – mówi Radosław Repelewicz, product manager w Samsung Electronics.

Obok napędów coraz mniejszej grubości z czasem na rynku pojawią się też mniejsze, 2,5-calowej szerokości. Obecnie są stosowane tylko w komputerach przenośnych, ale z czasem miniaturyzacja peceta wymusi nowy, mniejszy standard wielkości również dysku.