Milczące telefony, brak odpowiedzi na e-maile i likwidacja strony internetowej – to typowe oznaki zamykania firmy. Do listy sygnałów świadczących o bankructwie, w przypadku Systemu 3000, zaliczyć można milczenie właściciela firmy (Techmeksu), który nie chce odpowiadać na żadne pytania w tej sprawie. Zarząd Techmeksu zdecydował, że nie będzie ułatwiał dziennikarzowi CRN Polska kontaktu z prezesem likwidowanej spółki. Nie spełniono naszej prośby o podanie numeru telefonu Piotra Pątko.

Pierwszym sygnałem, który wskazywał, że w Systemie 3000 źle się dzieje, było odsyłanie z kwitkiem klientów serwisu. O sprawie pisaliśmy w CRN Polska nr 17/2002. Pytaliśmy wtedy, dlaczego firma wcześniej mogła ponosić koszty napraw gwarancyjnych, a teraz nie? Dystrybutor nie dał jednoznacznej odpowiedzi. Na próżno szukaliśmy wyjaśnień także w innej sprawie – zmiany prezesa (ze stanowiska odszedł Piotr Cisowski, a jego miejsce zajął Piotr Pątko) i jej wpływu na strategię firmy. Nowy szef Systemu 3000 nie chciał się na ten temat wypowiadać i odesłał nas do Techmeksu, firmy-matki. Tam usłyszeliśmy, że powołano nowego prezesa, bo poprzedni złożył w czerwcu rezygnację.

Równia pochyła

Już wtedy Techmex nie ukrywał, że sytuacja finansowa krakowskiej spółki jest niewesoła. Według Teresy Studenckiej, dyrektora ds. marketingu w Techmeksie, 'System 3000 przyniósł w pierwszym półroczu 2002 r. stratę w wysokości 100 tys. zł. Podjęta przez Autodesk decyzja o zmianach w sieci dystrybucji produktów CAD/CAM pogarsza jeszcze sytuację. W związku z tym rozważamy możliwość sprzedaży firmy’ (wypowiedź publikowana w CRN Polska nr 18/2002). Niestety, nie udało się znaleźć chętnych do wyłożenia pieniędzy na krakowską firmę. I trudno się dziwić. Na początku roku na czele spółki stał człowiek od lat kojarzony z solidnie prowadzoną dystrybucją produktów Autodesku, HP i Sony. Ale w marcu firma straciła dystrybucję Sony, w czerwcu odszedł jej prezes, a w sierpniu Autodesk wykreślił System 3000 z listy autoryzowanych sprzedawców. To poważnie zaszkodziło wizerunkowi firmy i najwyraźniej skutecznie zniechęciło potencjalnych nabywców.

Bezskutecznie próbowaliśmy szukać odpowiedzi na następujące pytania: Co zadecydowało o porażce ekonomicznej Systemu 3000? Czy i jak można było temu zapobiec? Dlaczego nie starano się ratować spółki? W Techmeksie usłyszeliśmy, że dystrybutor nie chce więcej na ten temat rozmawiać. Piotr Pątko jest dla nas nieuchwytny, a Piotr Cisowski nie udziela oficjalnych komentarzy. Nieoficjalnie mówi się, że upadek Systemu 3000 nie miał wiele wspólnego z ekonomią, ale nasi rozmówcy nie odpowiedzieli na pytanie, jaki interes miałby Techmex w doprowadzeniu do upadku radzącej sobie na rynku spółki zależnej.

Kwestia serwisu

Czytelników CRN Polska bardziej zapewne obchodzi sprawa serwisu gwarancyjnego produktów sprzedawanych przez System 3000. Otóż z większością produktów nie powinno być najmniejszego problemu. Użytkownicy oprogramowania Autodesku mogą liczyć, jak zapewnia producent, na jego pełne wsparcie. Spokojnie spać mogą także nabywcy aparatów cyfrowych Nikon, którzy mają zapewniony bezpłatny serwis gwarancyjny w Foto&Video Service. Na bezpłatne naprawy gwarancyjne w serwisie producenta mogą liczyć użytkownicy ploterów HP, aparatów cyfrowych, skanerów do klisz i drukarek termosublimacyjnych Canona, a także monitorów, aparatów cyfrowych i drukarek termosublimacyjnych Sony. Nabywcy monitorów ViewSonic mogą je bezpłatnie naprawiać (w ramach gwarancji) w poznańskim serwisie Arpa (www.arpa.com.pl). Jedyna zła wiadomość dotyczy resellerów, którzy odsprzedali klientom tablety graficzne Wacom, pochodzące z Systemu 3000.

System 3000 był subdystrybutorem sprzedawanych przez nas tabletów graficznych Wacom – mówi Wojciech Dziwok, prezes zarządu KSK Dystrybucja (główny importer i dystrybutor tabletów graficznych Wacom w Polsce). – Dystrybutor nie poinformował nas o zakończeniu działalności ani nie podjął żadnych rozmów z nami w sprawie ewentualnego przejęcia serwisu gwarancyjnego sprzętu marki Wacom.

W tej sytuacji trudno spodziewać się, aby KSK Dystrybucja odpowiadała za niesolidność poddostawcy, czyli innymi słowy, płaciła za jego błędy.