Blisko 40 proc. z niemal 600 resellerów, którzy wzięli udział w ankiecie, przyznało, że sprzedaje sprzęt z drugiej ręki. Tylko kilku specjalizuje się w tym, między innymi właściciele firm Device, MDK, Merkury, a także MDS, który ma w ofercie także nowe komputery. Reszta, czyli aż 97 proc., to mali resellerzy, którzy handlują używanymi urządzeniami niejako przy okazji, prowadząc jednocześnie inne rodzaje działalności. Rzecz jasna sprzedają nieporównywalnie mniej niż wyspecjalizowani w tej dziedzinie. ponad 80 proc. badanych, działających na rynku wtórnym, znajduje klienta na nie więcej niż 50 komputerów rocznie, w tysiącach sztuk sprzedaje tylko 6 proc. Mniej więcej w środku znalazło się 13 proc. czytelników, którzy oceniają, że w tym roku ich sprzedaż używanych komputerów sięgnie stu. Opierając się na tych danych, można obliczyć, oczywiście w ogromnym przybliżeniu, że przez ręce resellerów przechodzi rocznie w najlepszym wypadku 20 tys. komputerów 'drugiej młodości’.

Więcej na Allegro

Kanał resellerski jest zaledwie częścią rynku wtórnego. Drugie tyle używanych komputerów sprzedaje się za pośrednictwem portalu internetowego Allegro. Tylko w październiku i listopadzie 2004 r. internauci nabyli za jego pośrednictwem 3,2 tys. używanych desktopów, 3,3 tys. notebooków i 1,2 tys. palmtopów. Załóżmy, oczywiście w dużym uproszczeniu, że rocznie przez Allegro właściciela zmienia 19 tys. desktopów, 20 tys. notebooków i 7 tys. palmtopów. Łącznie daje to około 45 tys. komputerów, czyli dwukrotnie więcej niż sprzedają resellerzy. Należy pamiętać, że w aukcjach na Allegro może brać udział każdy. Część sprzedaży w Internecie z pewnością generują resellerzy.

Powszechnie uważa się, że note­boo­ki na rynku wtórnym cieszą się większym powodzeniem niż desktopy. Tymczasem – 60 proc. używanego sprzętu sprzedanego w tym roku przez ankietowanych resellerów stanowiły desktopy. Odwrotny wniosek można wyciągnąć z danych operatora portalu Allegro, firmy QXL. Komputery przenośne (notebooki i palm­topy) stanowią blisko 60 proc. maszyn, które sprzedano za pośrednictwem portalu. Wystawiane na aukcji, zarówno notebooki, jak i desktopy, mają najczęściej procesory Intela (głównie Pentium II i Pentium III).

Gdzie resellerzy zaopatrują się w używane urządzenia? Pochodzą one przedewszystkim z krajowego rynku – dowiadujemy się od resellerów, którzy wzięli udział w naszym badaniu. Tylko 14 proc. ankietowanych przyznaje, że sprowadza je z krajów Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, a nawet Meksyku. Używane komputery krajowe to zwykle tzw. sprzęt poleasingowy lub po prostu pochodzący od użytkowników indywidualnych, którzy zdecydowali się na nabycie nowszych komputerów i chcą oddać w rozliczeniu stare.

Kilka słów o rynku

Jak resellerzy, którzy zajmują się sprzedażą używanego sprzętu, oceniają sytuację na rynku? Generalnie uważają, że biznes ten złote czasy ma już za sobą. Boom na używane komputery miał miejsce w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Sprzęt komputerowy był wtedy relatywnie drogi, a popyt – stosunkowo duży. W tej chwili sytuacja pogorszyła się, ponieważ ceny nowych komputerów są coraz niższe. Klientom bardziej opłaca się kupić nowe urządzenie niż używane, tym bardziej że coraz powszechniejsza staje się sprzedaż na raty i to często na atrakcyjnych warunkach, bo bez oprocentowania. Jak łatwo się domyślić, resellerzy zarabiają teraz na używanym sprzęcie znacznie mniej niż kiedyś. Według nich w latach 90. marże wynosiły około 30 proc., dzisiaj 10 – 15 proc.

Kilka lat temu sprzedaż używanego sprzętu była o wiele wyższa, a jednocześnie konkurencja zdecydowanie mniejsza – mówi Mariusz Ambroży, właściciel M&M Notebooks. – Obecnie na rynku wtórnym działa coraz więcej firm, a klientów jest mniej, ponieważ ceny nowych maszyn systematycznie spadają.

Jacek Szymkowiak, prezes Soniki, również uważa, że w przeszłości sytuacja na rynku była lepsza. Jednak nie oznacza to, że będzie jeszcze gorzej.

Nie sądzę, by za kilka lat rynek ten przestał w ogóle istnieć – twierdzi. – Dopóki funkcjonuje w USA, dopóty będzie i u nas.

Jedni wchodzą, drudzy wychodzą

Trudno temu zaprzeczyć, podobnie jak temu, że konkurencja zmusiła już niektóre firmy do wycofania się z biznesu. Przykładem może być Intermedia, która jeszcze do niedawna sprzedawała używane komputery przede wszystkim szkołom, ale właściciele musieli zrezygnować z tej części działalności, bo 'po prostu interes nie szedł’. Doświadczenia jednego z warszawskich resellerów również nie dają podstaw do optymistycznego spojrzenia w przyszłość.

Sprzedaż ostatnio jest kiepska. Dotyczy to nie tylko używanych komputerów – ocenia. – Bywa, że przez cały dzień przyjdzie jeden klient, żeby kupić… kilka płytek CD. Trudno się więc dziwić, że w ciągu roku, jeśli dobrze pójdzie, udaje się znaleźć nabywców na kilkadziesiąt maszyn z drugiego obiegu.

Jedni nie widzą perspektyw w handlu używanym sprzętem, inni zaś wręcz przeciwnie. Według Macieja Białokozowicza, specjalisty ds. marketingu w firmie resellerskiej Device, ostatnio wielu przedsiębiorców postanowiło zarobić na maszynach z drugiej ręki, korzystając ze zniesienia barier celnych po naszym wejściu do UE. Może ich jednak spotkać rozczarowanie.

Część firm, które niedawno powstały, nie wytrzyma silnej konkurencji, jaka panuje na rynku wtórnym – uważa Maciej Białokozowicz. – Operują na niskich marżach. Trudno im zatem będzie pokryć koszty serwisu, który jest najważniejszym i najbardziej kosztownym elementem działalności w tym biznesie. Klienci prędzej czy później wybiorą dostawcę nieco droższego, ale za to solidnego.

Na dwoje babka wróżyła

Podsumowując, ci resellerzy, którzy rozważają wprowadzenie do oferty komputerów z drugiej ręki, powinni to dobrze rozważyć. Wszystko wskazuje, że to interes dla dobrze osadzonych na tym rynku i zdających sobie sprawę, że niską marżą niczego nie zwojują. Zresztą wyniki naszej ankiety wskazują, że resellerzy wiedzą, iż do handlu używanymi komputerami trzeba podchodzić ostrożnie. Wprawdzie 45 proc. uznało, że jest on opłacalny, ale prawie drugie tyle było przeciwnego zdania. Blisko 15 proc. nie miało sprecyzowanej opinii.

Warto wspomnieć o jeszcze jednym aspekcie funkcjonowania rynku wtórnego. Sprzęt z drugiej ręki, który sprzedają resellerzy, to praktycznie wyłącznie markowe desktopy i notebooki. Czy istnienie wtórnego rynku ma znaczenie dla ich producentów? Z rozmów z niektórymi z nich wynika, że podchodzą do niego dość neutralnie. Z jednej strony handel maszynami używanymi nie powinien być im na rękę, w końcu teoretycznie hamuje sprzedaż nowych komputerów, z drugiej jednak możliwość pozbycia się używanego komputera sprawia, że klienci łatwiej i szybciej decydują się na zakup nowszego modelu.

Czy używane komputery to odpady?

Na rynek używanych komputerów mogą wpłynąć przepisy o odpadach elektrycznych i elektronicznych. Przekazanie sprzętu do ponownego użytku wlicza się w masę odpadów elektrycznych i elektronicznych oddanych przez producenta do recyklingu – napisano w projekcie ustawy przygotowywanym obecnie przez Ministerstwo Środowiska. Co to oznacza? Próbowaliśmy to ustalić, ale jest za wcześnie, by ktoś jednoznacznie odpowiedział na to pytanie. Przedsiębiorcy, który zgodnie z przepisami będzie musiał prowadzić zbiórkę i recykling, z pewnością bardziej opłacałoby się sprzedać używany sprzęt resellerowi, który sprzeda go kolejnemu użytkownikowi, niż płacić za recykling. Nie wiadomo jednak, czy tak będzie można interpretować ustawę. Jest w niej inny zapis, który może zainteresować resellerów sprowadzających używane maszyny z zagranicy: mogą być traktowani na równi z producentami i importerami nowych urządzeń, jako wprowadzający sprzęt na rynek, których obejmie obowiązek recyklingu.