Sytuacja gospodarcza Polski w końcówce 2003 r. jest niewątpliwe dużo lepsza niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Przede wszystkim może o tym świadczyć wzrost PKB. Dziś gospodarka znajduje się w stanie rozwoju, a nie stagnacji. Rośnie produkcja przemysłowa, nadal mamy wysoki eksport i sprzedaż detaliczną. Co więcej wydaje się, że analitycy uwierzyli w program naprawy finansów publicznych. Wprawdzie przy każdej nadarzającej się okazji pojawiają się głosy powątpiewania ale z drugiej strony jest ich dziś zdecydowanie mniej niż jeszcze kilka miesięcy temu.

Otocznie firm

W gronie osób dostrzegających istotną poprawę naszej sytuacji gospodarczej znajdują się m.in. specjaliści z Economist Intelligence Unit (EIU) tj. ośrodka badawczego wchodzącego w skład grupy wydawniczej tygodnika 'The Economist'. Przewidują oni, że średnioroczne tempo wzrostu PKB wyniesie w 2003 r. 3,3 proc., a w 2004 r. – 4,3 proc. Ponadto w ich ocenie kondycja finansowa krajowych przedsiębiorstw stopniowo poprawia się. Również firmy – potencjalni inwestorzy pozytywnie oceniają naszą sytuację ekonomiczną, co daje podstawy do wzrostu inwestycji, które do tej pory raczej nie wspomagały wzrostu gospodarczego. Polska i cała Europa Środkowa i Wschodnia cierpią za to z powodu niskiego popytu na towary z importu występującego w UE. Poprawa powinna nastąpić w następnym roku. EIU szacuje, że przeciętny średnioroczny wzrost PKB w Niemczech wyniesie wówczas 1,8 proc., a we Francji 1,7 proc. W tym roku oscyluje w granicach zera. Zdecydowanie lepiej będzie również w innych państwach UE. Motorem gospodarki światowej pozostaną jednak Stany Zjednoczone. To właśnie dzięki ożywieniu w USA, eksperci z OECD zdecydowali się podnieść prognozę wzrostu gospodarki światowej na ten rok do 2 proc.

Działania fiskusa

Poprawa sytuacji gospodarczej kraju nie oznacza jednak, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Zarówno przedsiębiorcy jak i osoby fizyczne na różnych etapach prowadzonej działalności przede wszystkim narzekają na biurokrację, łapówkarstwo i nadmierny fiskalizm. W tym zakresie liczba zgłaszanych nieprawidłowości i postulatów ich naprawy zapewne przekroczyła już wszelkie światowe normy. Zdarzenia mające miejsce w Optimusie i JTT są tu doskonałymi przykładami. Gdyby tego było mało Ministerstwo Finansów szykuje poważne zmiany w podatkach. Według Andrzeja Raczko nowy system podatkowy powinien przede wszystkim wspierać rozwój gospodarczy. Na podstawie tej wypowiedzi można wnioskować, że obecny system tego nie czyni. Dlaczego zatem obecna koalicja dopiero teraz bierze się za zmiany? W tym kontekście jeszcze dziwniejsze wydają się zapowiedzi mówiące, że nowy system podatkowy zacznie obowiązywać dopiero w 2005 r. Jeżeli tak się stanie to pomysły koalicji SLD-UP powinien realizować już nowy rząd, co bynajmniej nie znaczy, że będzie chciał to robić. Poza podatkami przedsiębiorstwa muszą uporać się jeszcze z wewnętrznymi problemami. Z raportu firmy audytorskiej Deloitte wynika, że 60 proc. przedsiębiorców odnotowało co najmniej jeden przypadek nadużycia gospodarczego w swoich firmach w ciągu ostatnich trzech lat. W ocenie specjalistów z Deloitte bardziej niepokojące są jednak problemy z podejmowaniem działań prewencyjnych w tym zakresie.

Silniejszy złoty

Na przełomie listopada i grudnia na rynku walutowym zanotowano spadek kursu dolara amerykańskiego i euro. Za pierwszą z wymienionych walut płacono już nawet 3,81 zł. Cena waluty europejskiej przez chwilę spadła nawet do poziomu 4,61 zł. W ocenie analityków umocnienie się złotówki jest przede wszystkim efektem zanotowanej w październiku nadwyżki na rachunku obrotów bieżących wynoszącej blisko 200 mln euro. Pozytywny wpływ na krajową walutę miały też udane przetargi ogłoszone na sprzedaż obligacji skarbowych oraz informacja o zamiarze przewalutowania w grudniu na rynku walutowym 250 mln euro. W ocenie analityków najbliższe tygodnie nie powinny przynieść istotnych zmian cen walut obcych. Wpływ na kursy mogą mieć jedynie istotne zawirowania związane z sytuacją na rynkach międzynarodowych, zwłaszcza w zakresie kursu euro/dolar oraz poważne spory związane z realizacją planu Hausnera.