Tym razem barometr podzieliliśmy na dwie części. Pierwszą, w której pytaliśmy, jaki procent obrotu stanowi oprogramowanie, zaadresowaliśmy do wszystkich resellerów. Okazuje się, że aplikacji nie ma w swojej ofercie co czwarty czytelnik CRN-a. Dla jednej trzeciej resellerów oprogramowanie jest jedynie dodatkiem do sprzętu. 37 proc. ankietowanych twierdzi bowiem, że sprzedaż software’u stanowi mniej niż 20 proc. obrotów ich firmy. Większość w rozmowie z CRN-em przyznała, że gdyby klienci nie zmuszali ich do instalowania w komputerach systemu operacyjnego i pakietu biurowego, w ogóle nie umieściliby aplikacji w ofercie. Twierdzą, że przy niewielkim stanie zatrudnienia problemem jest serwis oprogramowania (dotyczy to głównie systemów dla firm, w przypadku których marże są zdecydowanie wyższe niż przy sprzedaży aplikacji dla użytkowników domowych). Kolejna grupa ankietowanych – to resellerzy niezdecydowani (13 proc.). Gros ich obrotu pochodzi wprawdzie ze sprzedaży sprzętu, ale 20 – 30 proc. stanowi sprzedaż oprogramowania. Przedstawiciele tych firm twierdzą najczęściej, że handel software’em wymaga wprawdzie zwykle bliższego kontaktu z klientem, ale zapewnia także zdecydowanie wyższe zyski. Ostatnia grupa ankietowanych (twierdzących, że trzydzieści i więcej procent ich obrotów pochodzi z handlu oprogramowaniem) to prawdopodobnie ci, którzy na sprzedaży aplikacji zjedli już zęby. W przypadku zbytu systemów dla przedsiębiorstw zwykle 50 proc. obrotu pochodzi z usług wdrożeniowych, serwisowych i szkoleniowych. Sprzedaż sprzętu można więc w tych firmach uznać za margines.

Microsoft i bezpieczeństwo

Pytania drugiej części barometru skierowaliśmy wyłącznie do firm handlujących oprogramowaniem. Pytaliśmy, jakie aplikacje sprzedają i które cieszą się największym powodzeniem. Ciekawy wniosek nasuwa się po prześledzeniu nazw producentów, których software znajduje się w ofertach resellerów. Okazuje się, że ankietowani bardzo rzadko szukają klientów wśród użytkowników domowych. Niemal całkowicie przejęły już ich duże sieci handlowe. Sprzedaż gier i oprogramowania dla użytkowników domowych jest głównym źródłem przychodów tylko 8 proc. ankietowanych. Pozostali handlują z różnej wielkości przedsiębiorcami. Które produkty sprzedaje się najlepiej? Z pewnością nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że we wszystkich grupach oprogramowania dobrze wypada Microsoft (produkty koncernu z Redmond ma w ofercie 24 proc. ankietowanych).

Z barometru można wywnioskować, że mimo ogólnego narzekania producentów programów antywirusowych na nieświadomość zagrożeń wśród polskich klientów, nad Wisłą dba się jednak o bezpieczeństwo komputerów. Drugi na liście producentów, których programami handlują resellerzy, jest Symantec. Produkty tej i innych firm, tworzących pakiety antywirusowe (część z nich kryje się na wykresie w części 'inne’), oferuje niemal co piąty reseller zajmujący się też oprogramowaniem.

Insert ciągle mocny

Wśród programów pudełkowych dla firm w pierwszym półroczu 2003 r. największym popytem cieszyły się pakiety Insertu. Wskazało je prawie 27 proc. resellerów. W grupie produktów pudełkowych dla najmniejszych przedsiębiorstw wrocławski wytwórca wygrał nawet z Microsoftem. Na dalszych miejscach uplasowały się: ComArch-CDN, Wa-Pro i Matrix.

Podobnie przedstawia się układ sił w grupie 'oprogramowanie dla firm wymagające usługi wdrożeniowej’. Tu także jako najpopularniejszego producenta resellerzy najczęściej wymieniali Insert. I podobnie jak w przypadku aplikacji pudełkowych, wrocławskiej firmie po piętach depczą ComArch-CDN i Matrix. Osiem procent ankietowanych najczęściej sprzedaje natomiast aplikacje stworzone samodzielnie. Łatwo się oczywiście domyślić, że te przedsiębiorstwa zarabiają najwięcej.

Z danych najnowszego barometru można wywnioskować, że rynek aplikacji został już dawno podzielony. Pozycje poszczególnych producentów nie zaskakują bowiem zbytnio. Wrocławski Insert od lat sprzedaje największą liczbę pudełkowych aplikacji dla firm (choć w ostatnich latach różnice między kolejnymi przedsiębiorstwami w rankingach znacznie się zmniejszyły). Pewnie dlatego resellerzy handlujący oprogramowaniem, których poprosiliśmy o skomentowanie wyników ankiety, spokojnie patrzą w przyszłość. Twierdzą, że nawet po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej zagranicznym producentom trudno będzie konkurować z krajowymi. Im bowiem rynek jest bardziej stabilny, tym trudniej zyskać na nim znaczące miejsce. Szkoda tylko, że tak niewielka grupa resellerów jest całkowicie przekonana o opłacalności handlu software’em. Jak twierdzi jednak jeden z warszawskich integratorów, trudno zmuszać kogoś do zarabiania pieniędzy… Z drugiej strony handel sprzętem wiąże się z pewnością z niższymi kosztami wstępnymi. Czas pokaże, która grupa resellerów łatwiej zaaklimatyzuje się na polskim, unijnym rynku IT.