Ważną częścią strategii Acronisa jest umożliwienie klientom płynnego przejścia z backupu lokalnego na backup mieszany, czyli taki, w którym część danych składuje się w chmurze. Firma przekonuje, że cloud może być tak samo dobrym miejscem do przechowywania kopii bezpieczeństwa jak środowiska lokalne. Proces umieszczania danych w systemach mieszanych zaczął się już na dobre na Zachodzie, a w naszym regionie – jak wynika z danych Acronisa – przodują w tej dziedzinie Czesi. Nic dziwnego, że wprowadzony na rynek w bieżącym roku Acronis Backup 12 jest dostępny zarówno w chmurze, jak i w wersji on-premise. Przy czym wersja Backup Cloud ma taki sam interfejs i engine jak wersja on-premise.

Oferta Acronisa jest skierowana przede wszystkim do resellerów, VAR-ów oraz integratorów. Przedstawiciele producenta podkreślają, że nie trzeba być service providerem, aby zarabiać w proponowanym przez nich modelu. Nie trzeba też dysponować własnym centrum przetwarzania danych. Środowisko zarządzania jest umiejscowione w chmurze, a oferta producenta zawiera trzy możliwe warianty: Acronis Hosted, Hybrid i Service Provider Hosted.

W pierwszym modelu to producent hostuje wszystkie dane. Inaczej mówiąc, wszystko jest pod jego kontrolą. W drugim Acronis hostuje konsolę, a dostawca usług przechowuje dane w swoich strukturach. Trzeci wariant, w którym w zasadzie za wszystkie operacje odpowiada dostawca usług, jest przeznaczony dla wielkich firm i trudno w tej chwili powiedzieć, czy w Polsce znajdą się na niego chętni. Jeśli chodzi o centra przetwarzania danych dla klientów z Europy, to znajdują się one w Strasburgu i Frankfurcie.

Dla partnerów ważne jest to, że VAR zamawia usługi subskrypcji u autoryzowanego dystrybutora Acronisa, a potem sprzedaje ją klientowi końcowemu, przy czym użytkownik może przechowywać backup we wskazanym przez siebie centrum przetwarzania danych. Jeśli natomiast chodzi o licencjonowanie, to płaci się za wykorzystywanie powierzchni dyskowej liczonej w gigabajtach lub terabajtach w określonym czasie, np. co miesiąc. Producent wyraźnie podkreśla, że ceny katalogowe dotyczą tylko resellerów, a nie klientów końcowych. To oznacza, że wysokość opłat dla użytkownika ustala reseller, a nie Acronis. Oczywiście w tym modelu nie sprzedaje się licencji, ale usługę.

Dodatkowo chmurowa wersja backupowej rzeczywistości może być przez partnerów uzupełniona o usługę Disaster Recovery. Mimo że Acronis ukierunkowuje swoje działania na chmurę, przewiduje, że w 2017 r. będzie nadal prowadzić sprzedaż rozwiązań backupowych w wersji on-premise.

O pozycji producenta na rynku backupu może świadczyć umowa partnerska z Toro Rosso – zespołem Formuły 1. Nie jest to klasyczna umowa sponsorska, ale partnerska, bo system Acronis chroni dane zespołu. Podczas weekendów, w które odbywają się wyścigi F1, zespół generuje ok. 100 GB danych. Dane grupy Toro Rosso są przechowywane m.in. w fabryce Ferrari. Ich strata byłaby dla zespołu trudna do oszacowania.

 

Materiał powstał na podstawie informacji przekazanych przez przedstawicieli firmy Acronis na wrześniowej konferencji partnerskiej, która odbyła się w Warszawie.