CRN Polska: W czasach, kiedy większość narzeka na niskie marże i kłopoty z płatnościami, Inter Trade wystawia nowy, piętrowy sklep. Aż tak dobrze idą interesy w niewielkim, 17-tysięcznym Sulejówku?

Jarosław Cymerski: W Sulejówku i okolicach mieszka w sumie około 20 tys. osób. Miasto wciąż się rozwija. Powstają nowe osiedla i domy. Z każdym rokiem przybywa nam więc potencjalnych klientów. To powód, dla którego zainwestowaliśmy w nowy sklep. Jestem po prostu pewien, że inwestycja się zwróci.

CRN Polska: Skąd macie na to pieniądze?

Jarosław Cymerski: Zaciągnęliśmy kredyt w BGK.

CRN Polska: Z czego będziecie go spłacać? Z marnych zysków ze sprzedaży sprzętu i oprogramowania?

Jarosław Cymerski: Spokojnie. Biznesplan zakłada, że będziemy zarabiać nie tylko na sprzedaży sprzętu i oprogramowania, ale także na wynajmie powierzchni biurowej. W ubiegłym roku kupiliśmy działkę, na której postawiliśmy piętrowy budynek – 800 metrów kwadratowych powierzchni. Nasz sklep zajmuje 120 metrów na parterze. Drugie tyle zajmujemy na piętrze, gdzie obsługujemy klientów instytucjonalnych i realizujemy serwis. Resztę budynku wynajmiemy.

CRN Polska: Czy już są chętni?

Jarosław Cymerski: Tak. Chętnych mamy więcej niż lokali. Na razie, poza naszym sklepem, jest tutaj salon fryzjerski. Będziemy też wynajmować powierzchnię biurową oddziałowi jednego z banków. To dobre miejsce: obok jest duży sklep spożywczy, dworzec kolejowy, autobusowy i postój taksówek.

CRN Polska: Od czego zaczynaliście?

Jarosław Cymerski: W handlu działamy od 1994 r. Nasz pierwszy biznes to mały kiosk z prasą, który działa do dzisiaj. Rok później zainteresowaliśmy się sprzedażą komputerów. Wtedy jeszcze można było na tym nieźle zarobić. Z początku sprzedawaliśmy tylko na giełdzie komputerowej w Warszawie. Niedługo potem zdecydowaliśmy się na wynajęcie sklepu w Sulejówku. To był niewielki, 40-metrowy pawilon. Z czasem dorobiliśmy się własnego sklepu.

CRN Polska: To w końcu jak jest na rynku IT – dobrze czy źle? Zewsząd słychać narzekania, a tymczasem wygląda na to, że z komputerów można nie tylko żyć, ale także inwestować? Czy to resellerzy nie mówią nam całej prawdy, czy może pan coś przed nami ukrywa?

Jarosław Cymerski: Czytam CRN i wiem, że inni narzekają. To taka nasza cecha narodowa. Odnosimy sukces, bo działamy inaczej niż wszyscy. Po pierwsze nie nastawiamy się na zysk, tylko na rozwój. Po drugie naprawdę harujemy po to, żeby klienci byli zadowoleni. Pracujemy od 9.00 do 19.00, a od zawodowych obowiązków nie uciekamy nawet w weekendy. Sam od trzech lat nie miałem urlopu.

CRN Polska: Ciężka praca to cała recepta na sukces?

Jarosław Cymerski: No nie. Na sukces składa się wiele czynników, ciężka praca to jeden z nich. Kolejnym są pracownicy. To oni przynoszą dochody. Od początku przyjęliśmy zasadę, że prawdziwym kapitałem firmy są ludzie. Ich dobór to podstawowa kwestia. Muszą być uprzejmi i fachowi. Takich mamy i dlatego część klientów, która odeszła do konkurencji, z czasem do nas wróciła.

CRN Polska: Wszyscy mówią, że są uprzejmi i fachowi…

Jarosław Cymerski: Niektórzy tylko mówią. U nas fachowość polega między innymi na tym, że nie sprzedajemy klientom czegoś, co nie jest im potrzebne. Na przykład: kiedy przychodzi do nas niezamożna matka samotnie wychowująca dwoje dzieci, odradzamy jej kupowanie zestawu za 3 tys. zł. Tłumaczymy, że jak go w końcu spłaci za rok czy dwa, ten komputer nie będzie wart nawet połowy tych pieniędzy. Sprzedajemy jej komputer używany lub o słabszych parametrach za 1,5 tys. Drugie tyle zostaje jej w kieszeni, a dzieci mają w pełni funkcjonalny sprzęt.

CRN Polska: Rynek choruje na niskie marże, a wy nie wyciskacie klientów jak cytryny?

Jarosław Cymerski: Nie możemy sobie pozwolić na lipę, bo działamy na niezbyt dużym lokalnym rynku. Gminna wieść niesie szybko… Oczywiście nie ukrywam, że mamy też niezadowolonych klientów. Nigdy nie dogodzi się wszystkim.

CRN Polska: Ile osób zatrudniacie?

Jarosław Cymerski: Sześć. Trzy w dziale handlowym i trzy w serwisowym.

CRN Polska: Jakie są wasze średnie roczne obroty?

Jarosław Cymerski: Około 1,5 mln zł. Po otwarciu nowego sklepu zaczęły trochę rosnąć.

CRN Polska: Ile w Sulejówku działa sklepów komputerowych?

Jarosław Cymerski: Mamy czterech konkurentów.

CRN Polska: Czy to jeden z nich podbił panu oko?

Jarosław Cymerski: Nie. Trenuję Krav Magę, a to bardzo twarda sztuka walki. Co jakiś czas zdarza się podbite oko. Niestety, nie pomaga to w interesach…

CRN Polska: U jakich dystrybutorów kupujecie?

Jarosław Cymerski: W AB, Actionie, Californii Computer oraz Emiterze.

CRN Polska: Jak ocenia pan współpracę z tymi firmami?

Jarosław Cymerski: Nie mam większych zastrzeżeń. Poza kiepskim serwisem oczywiście. Jednak tak naprawdę ich rozumiem. Sprzedają tak duże ilości towaru, że aby serwis działał bezbłędnie, musieliby zatrudnić cały sztab ludzi. A ludzie to koszty. My też staramy się problemy serwisowe rozwiązywać bez dodatkowych etatów. Ostatnio kupiliśmy oprogramowanie, które rejestruje historię serwisu każdego komputera. Dzięki temu wiemy, jakich konfiguracji i podzespołów należy unikać.

CRN Polska: Inter Trade jest członkiem Forum Gospodarczego Sulejówka, do którego należy kilkudziesięciu szefów lokalnych firm i urzędów. Czy to pomaga panu w prowadzeniu biznesu?

Jarosław Cymerski: Oczywiście. Wielu moich kolegów z forum to biznesmeni starsi i bardziej doświadczeni ode mnie. Prowadzą poważniejsze interesy. Podczas spotkań z nimi wiele się uczę. Idea stowarzyszenia zawiera bowiem w statucie wzajemną pomoc.