Plany holdingu są ambitne – zamierza szybko umocnić się
na rynku e-commerce oraz poszerzyć zasięg na cały kraj i pozyskać klientów
tam, gdzie nie ma marketów. Według aktualnych założeń w przyszłym roku
internetowe wpływy Media Saturna mają wynieść 5 proc. przychodów. Biorąc
pod uwagę obroty holdingu w 2011 r. (869 mln euro netto),
w grę wchodziłaby kwota blisko 200 mln zł. Dla porównania
przychody Komputronika ze sprzedaży online w ub.r. wyniosły
150 mln zł, do tego doszło 40 mln zł z usług
w sieci. E-sklep Neo24.pl wypracował 242 mln zł wpływów,
a Agito – 87 mln zł (dane pochodzą z raportu Internet
Standard „Internet 2K12”). W kolejnych latach Media Saturn liczy na
kilkanaście procent (do 20) obrotów ze sprzedaży w sieci, czyli
– uwzględniając ubiegłoroczne przychody – nawet
ok. 700 mln zł. To wartość porównywalna z wynikiem QXL
z 2011 r., wypracowanym na Allegro.

 

Zalew produktów, więcej usług

Podczas premiery e-sklepu przedstawiciele holdingu wyliczyli
szereg atutów, które mają umożliwić wejście do czołówki internetowych
detalistów. Po pierwsze duży asortyment – tylko Saturn ma na stanie ponad
100 tys. produktów, w tym 8 tys. w dziale Komputery, czyli dużo
więcej niż przeciętny e-sklep. Dla porównania Komputronik ma w portfolio
35 tys. pozycji (włączając sprzęt foto, kamery, AGD). Przedstawiciele Media
Saturna zapewniają, że online jest dostępny cały asortyment. Towar jest
dostarczany klientowi z najbliższego marketu (nie ma centralnego
magazynu). Stawki za wysyłkę zależą od rodzaju produktu i lokalizacji. Wahają
się od ok. 10 zł do ponad 100 zł. W Saturnie sprzęt
komputerowy, fotograficzny, małe AGD dostarcza firma kurierska – według
deklaracji sieci maksymalnie w ciągu 3 dni roboczych. Pozostaje też
opcja odbioru osobistego, dostępna dotąd jako jedyna przy zamówieniu złożonym
poprzez stronę Media Marktu czy Saturna.

Kolejnym atutem zdaniem Media Saturna mają być zróżnicowane
opcje płatności: kartą, e-przelewem, standardowym przelewem bankowym oraz za
pobraniem. Według przedstawicieli holdingu zwłaszcza ta ostatnia opcja odróżnia
e-sklep Saturna od innych. Można też kupować na raty PayU, załatwiając
formalności online, co również na razie jest rzadkością (PayU wprowadziły m.in.
Allegro i Agito). Media Saturn zamierza przyciągnąć klientów ofertą usług,
takich jak poszerzenie zakresu gwarancji, instalacja i konfiguracja
sprzętu w domu klienta, odbiór zużytych urządzeń. Ceny towarów
w e-sklepie, podobnie jak w marketach stacjonarnych, będą dopasowane
do lokalnego rynku. Może się zdarzyć, że ten sam produkt w Internecie
będzie tańszy niż w hali, ale może być też odwrotnie – wyjaśniali
przedstawiciele firmy.




Piotr Bieliński

 

prezes Actionu

Wejście na rynek e-commerce
Media Saturna jest spóźnione. Nie będzie łatwo, co nie znaczy, że z czasem
nie jest w stanie zdobyć znacznego udziału w rynku. Wiele zależy od
tego, ile firma zainwestuje w marketing oraz od polityki cenowej.
W Internecie jest silna konkurencja ze strony innych sieci detalicznych.
Warto też pamiętać, że w porównywarkach cen klienci zwracają uwagę przede
wszystkim na najwyższe pozycje, więc przy wyższych stawkach trudniej się
przebić. Moim zdaniem dostarczanie klientom towaru nie z centralnego
magazynu, lecz z poszczególnych marketów, jak planuje Media Saturn, może
skomplikować proces zakupu i podnieść koszty. W branży IT nikt tak
nie działa.

 
Media Saturn zagrożeniem dla resellerów?

W rozmowie z CRN
Polska Marcin Rosati, członek zarządu Media Saturna, unikał odpowiedzi na
pytanie, komu holding chce odebrać klientów, żeby osiągnąć oczekiwany wynik
(wywiad z menedżerem zamieszczamy w ramce). Wśród konkurentów
wymienił m.in. RTV Euro AGD, Media Expert, Komputronik, nie deklarując jednak,
że Media Saturn zamierza z nimi bezpośrednio rywalizować w segmencie e-commerce.
Nie ukrywał natomiast, że liczy na pozyskanie klientów w miejscowościach,
w których dotychczas nie było placówek obu sieci. – Poprzez sprzedaż
online dotrzemy w rejony, w których nie mamy marketów
– twierdzi.

Oznacza to, że tam, gdzie
dotychczas Media Saturn praktycznie nie był obecny ze swoją ofertą, resellerzy
będą mieli kolejnego, dużego konkurenta. Czy holding rzeczywiście okaże się
groźnym rywalem dla drobnych sprzedawców i małych e-sklepów ze sprzętem
komputerowym? Zdania rynkowych graczy są podzielone. Przeważa opinia, że Media
Markt i Saturn weszły w e-commerce zbyt późno, żeby uszczknąć dla
siebie większy kawałek tortu, i są zbyt drogie, aby konkurować
z resellerami.

Holding deklaruje zresztą, że nie zamierza przystępować do
wojny na ceny w Internecie, co dla całego rynku jest dobrą wiadomością.
Marcin Rosati zapewnił także, że e-sklepy Media Marktu i Saturna nie
pojawią się na Allegro, gdzie funkcjonuje wielu drobnych sprzedawców.

Wśród rynkowych graczy, z którymi rozmawialiśmy, pojawiały
się opinie, że e-sklepom Media Saturna trudno będzie zaoferować niższe ceny,
z uwagi na koszty generowane przez markety oraz e-handel. Ponieważ brak
jest centralnego magazynu, Media Markt i Saturn w sprzedaż
internetową muszą zaangażować więcej ludzi i środków niż inni detaliści.
E-sklepy obu sieci mają pojawiać się w porównywarkach cen (w chwili
zamykania numeru Saturn.pl był już dostępny w Nokaucie), co – jak
usłyszeliśmy od jednego dużych rynkowych graczy – niekoniecznie jest
dobrym pomysłem, bo ze względu na wysokie stawki obu detalistów oferta będzie
pojawiać się na odległych pozycjach i zainteresuje niewielu internautów.

– Dla sklepów, które działają tylko w Internecie, mają
dobry model biznesowy i nie zachwiało nimi wcześniejsze wejście dużych graczy,
jak Euro RTV AGD, dwa nowe sklepy nie powinny stanowić zagrożenia
– mówi
Michał Pawlik, prezes zarządu Morele.net.




Michał Pawlik

 

prezes zarządu, Morele.net

Proces wchodzenia sklepów
sieciowych w e-commerce już trwa i debiut grupy Media Saturn jest spóźniony.
Żeby wypracować niskokosztowy model prowadzenia biznesu, tak jak sklepy
internetowe, holding musiałby całkowicie zmienić profil działalności, co nie
wydaje się możliwe. Media Saturn będzie konkurencją dla innych sklepów
hybrydowych, budujących wartość na sprzedaży zarówno internetowej, jak i
stacjonarnej. Małe sklepy komputerowe, tak czy inaczej, są w trudnej sytuacji,
ponieważ dochodzi do coraz większej konsolidacji rynku. Jeśli wejście holdingu
do Internetu zostanie wsparte ogromnymi budżetami marketingowymi, zmieni to
sytuację na rynku reklamy internetowej (np. wzrosną stawki) i trudniej będzie
budować wizerunek swojego brandu.




Michał Iwanciw

 

prezes Sferisu

Rozpoczęcie sprzedaży w
Internecie przez Media Saturna może oznaczać, że pod większą presją znajdą się
resellerzy w mniejszych ośrodkach, do których holding dotąd w ograniczonym
stopniu docierał z ofertą. Wiele jednak zależy od polityki cenowej Media Marktu
i Saturna oraz logistyki zamówień. Towar kupiony w e-sklepie będzie dostarczany
klientowi z najbliższego marketu, a to może czasem powodować problemy z
dostępnością. Moim zdaniem drobni sprzedawcy nie stoją na straconej pozycji w
starciu z gigantem, bo znają lokalny rynek. Jeśli jednak nie mają dostępu do
konkurencyjnej oferty produktów oraz usług, które przyciągną klientów, nie
będzie im łatwo. Media Saturn jest również konkurentem dla Sferisu w zakresie
oferty sprzętu komputerowego, ale czy po wejściu w e-commerce będzie bardziej
wymagającym rywalem dla nas i naszych partnerów – na razie trudno powiedzieć. Z
uwagą przyglądamy się sytuacji.

 

 

Nie znaczy to jednak, że resellerzy mogą spać spokojnie.
Rozbudowana oferta usług, na którą nie może sobie pozwolić pojedynczy sklep, może
zainteresować część klientów dotychczas znajdujących się poza zasięgiem sieci.
Trzeba też liczyć się z tym, że w Media Saturnie mogą pojawiać się
partie tanich produktów – dzięki temu, że holding ma możliwość zamówienia
dużej ilości towaru u producentów. A teraz akcje promocyjne Saturna
i Media Marktu będą mieć większy zasięg dzięki e-commerce. – Bez obniżek
cen nie osiągną założonego wyniku, więc jeśli sprzedaż w sieci będzie
kuleć, holding zetnie ceny, co może odbić się na konkurencji
– twierdzi przedstawiciel
jednego z dużych detalistów w branży IT.

Nie sposób też wykluczyć,
że mimo dzisiejszych deklara cji e-sklepy obu sieci będą pojawiać się na
Allegro, choćby w ramach wyprzedaży, i bezpośrednio konkurować
z resellerami. Według przedstawicieli holdingu, Media Saturn może także
wprowadzić program lojalnościowy, zwiększając w ten sposób grono klientów.
Nie należy zapominać, że jeszcze przed uruchomieniem e-sklepów Media Saturn
należał do największych sprzedawców laptopów na polskim rynku – w październiku
br. był numerem dwa, jeśli chodzi o liczbę sprzedanych urządzeń (pierwszy
był RTV Euro AGD, a trzeci Komputronik). Po rozpoczęciu sprzedaży
internetowej trzeba liczyć się z tym, że grono klientów kupujących
komputery przenośne w Media Markcie i Saturnie jeszcze się powiększy.
Holding zamierza wprowadzić na polski rynek kolejną własną markę, która ma
wyróżniać się przystępnymi cenami, oferując m.in. tablety.




Maciej Idzikowski

 

prezes zarządu NEO24.PL

W Media Saturnie e-sklep jest dodatkiem do sieci
stacjonarnej. Przy takiej filozofii biznesowej trudno konkurować z liderami
rynku e-commerce. Jeżeli holding na tym etapie zagrozi komukolwiek, to być może
małym sklepom – wypierając je w wyszukiwarkach, pozycjonowaniu. Aby osiągnąć sukces w e-handlu, trzeba w stu procentach
skoncentrować się na budowie sprawnego modelu biznesowego podporządkowanego
wymogom sieci. Nie da się tego zrobić przy okazji. Konsument w Internecie ma
zupełnie inne wymagania – trzeba je doskonale znać i sprawnie spełniać. Jeżeli
chodzi o politykę cenową, to na dłuższą metę podmiot opierający swój biznes na
marketach, tak jak Media Saturn, nie będzie w stanie konkurować cenowo ze
sklepami internetowymi, które dzięki znacznie niższym kosztom działania mogą
zaoferować niższe ceny.




Wojciech Buczkowski

 

prezes Komputronika

W Internecie łatwiej
porównywać ceny, wśród konsumentów wzrośnie więc świadomość, że Media Markt i
Saturn należą do najdroższych sklepów. Jeśli sieci chcą być konkurencyjne,
muszą obniżyć ceny. Dla marketów znaczne upusty mogą być jednak nieopłacalne –
biorąc pod uwagę, że każda hala to osobna spółka, która oddaje wysoki procent
od obrotów do centrali. Prawdopodobnie więcej, niż wynosi rentowność sprzedaży
online. Nie znaczy to jednak, że resellerzy nie muszą się obawiać konkurencji
ze strony holdingu Media Saturn. Firma może uzyskać rabaty u dostawców dzięki
dużym wolumenom zamówień i sprzedawać tanio w detalu wybrane produkty

Paweł Klimiuk

rzecznik prasowy Grupy Allegro 

Pojawienie
się każdego konkurenta sprzyja rozwojowi rynku e-commerce, bo przyciąga do
niego klientów, którzy dotychczas nie kupowali w Internecie. Wejście dużego
gracza buduje dodatkowo zaufanie do transakcji online i wzmacnia świadomość
tego, że w sieci można znaleźć atrakcyjne oferty. W tym kontekście zarówno
Grupa Allegro, jak i sprzedawcy działający na naszej platformie stają się
beneficjentami takiej zmiany. Osoba, która przekona się do zakupów przez
Internet i stanie się np. klientem Saturna, szukając atrakcyjnych ofert, trafi
do naszych serwisów i być może zostanie również naszym klientem.

 

 




Nie będziemy firmą internetową

 

CRN Polska rozmawia z Marcinem Rosati,
członkiem zarządu Media Saturn Holding Polska.

CRN Czy ceny produktów na półkach w Media Markcie
i Saturnie oraz w Internecie będą identyczne?

Marcin Rosati
Z założenia w większości przypadków ceny w Internecie i na
półce będą jednakowe. Od zawsze naszym najwyższym priorytetem jest jednak
polityka dopasowania do lokalnego rynku. Co do zasady cena danego towaru
w Internecie będzie więc taka sama w całym kraju online
i offline, ale nie wykluczamy, że jakiś market zaoferuje wybrany produkt
taniej, jeśli uzna, że to lepszy sposób na pozyskanie klientów w danym
regionie. Chciałbym jednak podkreślić, że nie będziemy walczyć o udziały
w rynku wyłącznie najniższymi cenami. Chcemy być najlepsi, a nie
najtańsi.

 

CRN Co
to znaczy najlepsi?

Marcin Rosati
Zapewniamy ogromny wybór towarów i usług, wiarygodność i sprawną
obsługę. Mamy największy asortyment wśród internetowych detalistów na polskim
rynku – ponad 100 tys. produktów. Oferujemy różne formy płatności,
w tym opcję za pobraniem, co wyróżnia nas spośród konkurencji. Klient może
zdecydować się na rozmaite sposoby odbioru towaru. W przypadku przesyłek
wielkogabarytowych mamy opcję wniesienia sprzętu do domu, zaproponowaliśmy
także odbiór zużytych urządzeń od klienta bez dodatkowych opłat. Przez Internet
będzie można u nas zamawiać również usługi, np. przedłużenie gwarancji.
W Media Markt przygotowujemy już specjalną grupę osobistych doradców
klientów. W przyszłości konsumenci będą mieć własnych doradców od zakupów
online. Mamy także prężnie działające call center, które umożliwia klientom
bieżący kontakt z naszymi sieciami. To tylko niektóre przykłady naszych
atutów w porównaniu z konkurencją. Naszym zdaniem klienci
niekoniecznie chcą kupować tylko tam, gdzie jest najtaniej. Ważne jest
bezpieczeństwo transakcji, solidność dostawcy, duży wybór – nie tylko
jeśli chodzi o produkty.

 

CRN
Czy to oznacza, że Media Saturn staje się firmą internetową?

Marcin
Rosati
Nie. Stawiamy na sprzedaż wielokanałową. Wchodzimy,
a właściwie już weszliśmy jakiś czas temu w e-handel, poprzez
umożliwienie rezerwacji towaru online, opierając się na marketach. Ostatnie
zmiany są związane z poszerzeniem funkcjonalności o dostawę do klienta.
E-commerce to element naszej kompleksowej oferty, nie jest ważniejszy niż
pozostałe. W przypadku Saturna planujemy dalszą ekspansję w dużych
miastach, chcemy otwierać 2 – 3 markety rocznie. Być może
powstanie centralny magazyn, z którego będą dostarczane niektóre produkty
zakupione online, ale to kwestia dalszej przyszłości. W 2013 r.
chcemy wypracować 5 proc. obrotów ze sprzedaży internetowej i moim
zdaniem to bezpieczny cel. W 2014 r. udział e-handlu w naszych
przychodach powinien przekroczyć 10 proc.

 

CRN
Czy pana zdaniem sprzedaż sprzętu komputerowego na polskim rynku będzie rosła?

Marcin
Rosati
Przewiduję dalszy spadek popytu na notebooki w 2013 r.
Klienci będą kupować więcej tabletów, ale ich ceny są coraz niższe,
a w dalszej perspektywie i ten segment się nasyci. Oznacza to,
że wartość sprzedaży w segmencie komputerów może się zmniejszać. Być może
w przyszłym roku jeszcze odnotujemy wzrost, ale potem spodziewałbym się
kilkuprocentowych spadków. Dodatkowo nastąpi częściowa kanibalizacja tabletów przez
smartphone’y. Chyba że zaskoczy nas jakaś kolejna, nowa technologia, która
przyjmie się na masową skalę. Co to oznacza dla sklepów komputerowych? Może
oznaczać problemy, zapewne będą musiały szybciej poszerzać ofertę o inne
produkty bądź usługi, aby ratować się przed spadkiem przychodów.