Cztery lata temu po raz pierwszy zapytaliśmy dilerów, z jakich elementów najczęściej składali komputer. Ponawiamy to pytanie co pół roku i w ten sposób uzyskujemy dane o konfiguracji typowego peceta w danym okresie. Badaną grupę tworzy ok. 100 dilerów z większych i mniejszych miast, którzy składają średnio kilka komputerów tygodniowo. Oczywiście nie otrzymujemy tą drogą precyzyjnych danych, ale zdobyte informacje pozwalają zaobserwować trendy charakterystyczne dla interesującego nas okresu.

Najnowsze badanie nie przyniosło wprawdzie rewolucyjnych wieści, jednak trzeba zwrócić uwagę na cztery cechy, którymi współczesny pecet różni się od tego sprzed czterech lat. Nie chodzi oczywiście o szybsze procesory i pojemniejsze dyski. W ich przypadku nowiną byłoby, gdyby zegary układów nie rosły, a dyski nie powiększały rozmiaru pamięci. Te cztery cechy to: zwiększanie się udziału AMD wśród montowanych procesorów, rosnąca sprzedaż kart graficznych z układami ATI, wzrost popularności monitorów ciekłokrystalicznych oraz zmiana standardu napędu optycznego (zamiast CD-ROM-u coraz częściej stosuje się nagrywarkę).

CPU – stan równowagi

W 53 proc. badanych firm częściej stosuje się procesory AMD niż Intela. Udział jednostek tego producenta rośnie, choć jest to już wzrost kilku-, a nie kilkunastoprocentowy, jak w ciągu dwu minionych lat. Niewątpliwie jednak AMD w dystrybucyjnej części rynku jest bardzo silne i nie zanosi się na zmiany, bowiem do sprzedaży wróciły odnowione Durony, na których producent zbudował swoją pozycję. 23 września odbyła się premiera Athlona 64, pierwszego desktopowego procesora dostosowanego do architektury 64-bitowej. Trudno oczekiwać, by jednostka ta podbiła rynek, kiedy jej cena przekracza równowartość 400 dol.

Intel niezmiennie oferuje jednostki Celeron i Pentium 4, wzbogacając je większą pamięcią cache i coraz szybszymi szynami FSB. W trzecim kwartale do komputerów tanich użytkownicy wybierają najczęściej intelowskiego Celerona z zegarami od 2 do 2,4 GHz lub AMD Athlona XP – modele od 1700 + do 2000 +. W komputerach wydajniejszych stosuje się albo Pentium 4 z zegarami od 1,8 do 2,4 GHz, albo AMD Athlona XP od 2000 + do 2400 +.

MB i RAM prawie bez zmian

Stale rośnie procent płyt ze zintegrowanymi urządzeniami audio i wideo. Praktycznie wszystkie mają już zintegrowaną kartę muzyczną. Badane firmy deklarują też wzrost sprzedaży komputerów ze zintegrowanym układem graficznym (było ich ponad 40 proc.). Wynika to z coraz lepszych parametrów układów, które współpracują z coraz szerszą gamą aplikacji, a nie, jak wcześniej, jedynie z oprogramowaniem biurowym. Warto zauważyć, że mali producenci coraz częściej sięgają po płyty główne firm znanych z dobrej jakości, takich jak Asus, Gigabyte czy MSI, a nie po najtańsze płyty ECS. Nie znaczy to jednak, że rynek docenia jakość i czyni ją podstawowym kryterium wyboru. Po prostu płyty główne wspomnianych producentów są coraz tańsze, ich cena niewiele już odbiega od ceny najtańszych urządzeń ECS.

Zmienił się standard pamięci. Praktycznie wszystkie wyprodukowane w trzecim kwartale komputery miały moduły DDR. Bezsprzecznie najpopularniejszy był moduł DDR 256 MB PC 2700. Stosowano go w 63 proc. pecetów. Z racji niskiej ceny dużym powodzeniem cieszyły się moduły 512 MB, montowano je w aż 22 proc. komputerów. Pozostałe jednostki wyposażono w pamięć 128 MB. Taki podział na pozór kłóci się z proporcjami sprzedaży modułów przez dystrybutorów, którzy deklarują dużą, bo kilkunastoprocentową, sprzedaż pamięci starej generacji, SDRAM. Niezgodność tę można jednak łatwo wytłumaczyć. SDRAM-y sprzedawane są już tylko do upgrade’u starych komputerów.

Grafika – więcej ATI

Podobnie jak w przypadku procesorów, dotychczasowy lider w segmencie kart graficznych – nVidia, ma konkurenta, który systematycznie powiększa swoją sprzedaż w Polsce. Jak już niejednokrotnie pisaliśmy, produkty z logo ATI zaznaczyły swoją obecność na rynku kilka lat temu. W 2000 r. ich udział określano na ok. 5 proc. W tej chwili wynosi 30 – 40 proc., na tyle przynajmniej można go ocenić na podstawie danych, którymi dysponuje redakcja. Jeśli mielibyśmy oceniać rynek na podstawie informacji badanych firm, karty graficzne z chipsetem ATI znajdują się w 34 procentach komputerów (posiadających zewnętrzny układ graficzny) wyprodukowanych w trzecim kwartale br. Spośród urządzeń ATI największym powodzeniem cieszą się oczywiście układy tanie, czyli Radeon 9200, następca równie popularnego 'Radka’ 9100 (78 proc. udziału w rynku). Wciąż jednak znajdują nabywców karty oznaczone symbolem 7500, czyli przebój sprzed 2 lat (9 proc.). Pozostałe 13 proc. to układy Radeon 9500 i 9600. Oznacza to, że użytkownicy, którzy mają wysokie wymagania wobec karty graficznej, częściej wybierają ATI, bowiem z produktów nVidii tylko 8 proc. stanowi sprzedaż kart o oznaczeniu FX 5800. Firma opiera swoją dominację na tanim GeForce4 i jego zamienniku FX 5200. Karty te wybiera prawie 90 proc. klientów.

HDD i ODD – zgodnie z przewidywaniami

Na rynku dysków twardych nie ma niespodzianek. Standardowy rok temu napęd o pojemności 40 GB w trzecim kwartale był już zastąpiony urządzeniem potrafiącym zmieścić 80 GB danych. Wzrosła też sprzedaż dysków o większej prędkości obrotowej, czyli 7200 obr./min. Nie zaskakiwały odpowiedzi ankietowanych firm na pytanie o napędy optyczne. W 66 proc. składanych przez nie komputerów zamontowano nagrywarkę CD-RW (w tym 12 proc. combo). To przeszło dwukrotnie więcej niż rok temu (stosowano je w 30 proc. pecetów). Spada zainteresowanie tradycyjnymi napędami CD-ROM – 18 proc. (rok temu 38 proc.) oraz DVD – 14 proc. (rok wcześniej 21 proc.)

Monitory i drukarki, czyli w poszukiwaniu straconej marży

Monitorom poświęciliśmy dwa ostatnie numery naszego pisma i nie mamy wiele do dodania. Przedsiębiorstwa, które wzięły udział w ostatniej ankiecie, potwierdzają wizerunek rynku, jaki przedstawiliśmy w raportach o monitorach CRT i LCD. 78 proc. klientów wybrało monitor CRT (najczęściej oczywiście 17-calowy), pozostałe 22 proc. zdecydowało się na wyświetlacz ciekłokrystaliczny (najczęściej 15-calowy). Pewnym zaskoczeniem były wyniki ankiety, które dotyczyły drukarek. Do prawie dwóch trzecich komputerów dołączono drukarkę atramentową. Wynik ten oczywiście nie budzi zdziwienia, jeśli chodzi o wielkość sprzedaży tych urządzeń na naszym rynku. Niespodzianką jest to, że tak wiele trafia do klienta przez dilera. Sprzedając drukarkę czy monitor LCD, diler zwykle może liczyć na kilkunastoprocentową marżę, czyli dużo więcej, niż można zarobić na samym komputerze. Jeśli sprzedaż drukarek utrzyma się na takim poziomie, a popularność LCD będzie rosła, reseller będzie więcej zarabiał. To z kolei oznacza, że dostawcy C-brandów, przewidując zysk, będą chcieli sprzedawać więcej, dzięki czemu udział małych firm w rynku komputerowym znacznie wzrośnie.