Ceny komponentów są nieprzewidywalne. Dowodem na to są wartości, jakie osiągały w dwóch środkowych tygodniach listopada. Celerony z popularnymi zegarami, czyli 2, 2,2 i 2,4 GHz taniały, a prawie wszystkie Athlony drożały, czyli odwrotnie niż zwykle. Zmieniły się również ceny pamięci. Nieoczekiwanie zaczęły tanieć popularne DDR-y. Od kilku tygodni natomiast nieustannie i niemało drożeją SDRAM-y.

Wciąż spadają ceny twardych dysków. Tym razem jednak redukcja dotyczyła także napędów o popularnych pojemnościach – 40 i 80 GB. Zdaniem producentów najprawdopodobniej w tym roku dyski już nie podrożeją. Ceny są stabilne przede wszystkim z powodu stałych dostaw napędów. Czyżby w tym roku zwiększony popyt na dyski nie zaskoczył dostawców, niczym zima naszych drogowców? A może z tym popytem jest jak tegoroczną zimą – grudzień za pasem, a pogoda jak w październiku.

Niskie ceny większości komponentów wynikają też ze spadku wartości dolara. Od 1 do 20 listopada jego wartość zmalała o 20 groszy. Dolar traci również w stosunku do euro. Pod koniec listopada cena europejskiej waluty wróciła do rekordowej, osiągniętej miesiąc wcześniej wartości – 4,65 zł.