Większość (88 proc.) konsumentów w badaniu UKE nie spotkała się z pojęciem Internet of Things. Słyszał o nim mniej niż co dziesiąty respondent (9,1 proc.). Głównie są to osoby w wieku 15 – 24 lat (21 proc.). Wskazuje to, że w zakresie edukacji użytkowników jest jeszcze wiele do zrobienia. Badanie przeprowadzono wśród użytkowników indywidualnych.

Do czego przydaje się IoT

Ci, którzy zadeklarowali znajomość pojęcia internet rzeczy, za najbardziej przydatne jego wykorzystanie uznali inteligentne sieci zdrowia (51,9 proc.), monitorowanie środowiska i zagrożeń (49,7 proc.) oraz rozwój inteligentnych miast (48,9 proc.).

Na inteligentne przedsiębiorstwa wskazało jedynie 29 proc.

Jakie są zastosowania internetu rzeczy

Nieco inaczej jednak wyglądają odpowiedzi konsumentów znających IoT zapytanych o to, z jakimi jego zastosowaniami zetknęli się najcześciej.

Otóż najwięcej miało do czynienia z inteligentnymi domami (49,9 proc.). Wysoko także tutaj znalazło się monitorowanie środowiska i zagrożeń (48,9 proc.), inteligentna sieć zdrowia (44,6 proc.), jak również inteligentne systemy pomiarowe (42,7 proc.). Niżej znalazły się m.in. smart city i przemysł.

Największe korzyści z IoT

Zdaniem pytanych największą dostrzeganą korzyścią z usług internetu rzeczy jest możliwość korzystania z aplikacji i powiadomień dotyczących zagrożeń (62,2 proc.).

Następną w kolejności zaletą jest monitorowanie stanu zdrowia (46,5 proc.) i poprawa komunikacji (45 proc.).

Dane pochodzą z raportu UKE „Badanie opinii publicznej w zakresie funkcjonowania rynku usług telekomunikacyjnych oraz preferencji konsumentów”.