Wydaje się, że Nvidia może już pożegnać się z przejęciem ARM. Transakcji sprzeciwiła się amerykańska federalna komisja handlu (FTC). Jej zdaniem konglomerat, jaki powstałby na rynku, będzie miał negatywne skutki dla przyszych innowacji. Regulator uważa również, że fuzja umożliwi Nvidii szkodzenie jej konkurentom.

Przejęcie uzgodniono we wrześniu 2020 r. za cenę 40 mld dol. Nvidia nadal nie ma jednak akceptacji zakupu na kluczowych rynkach, jak USA, UE, Wielka Brytania i Chiny.

FTC: „Będziemy działać agresywnie”

Oprócz ciężkich zarzutów wobec Nvidii FTC pozwoliło sobie również na ostry komentarz, w którym daje do zrozumienia, że nie odpuści sprawy.

„Skarga powinna być wyraźnym sygnałem, że będziemy działać agresywnie, aby chronić rynki infrastruktury krytycznej przed nielegalnymi fuzjami wertykalnymi, które mają znaczące negatywne konsekwencje dla przyszłych innowacji” – oznajmił amerykański urząd.

Czyli nie dość, że Nvidia jest podejrzewana o to, że może hamować innowacyjność i docisnąć konkurentów, to jeszcze w kontekście sprawy przejęcia ARM pada stwierdzenie o nielegalnych fuzjach. Po takim oświadczeniu regulatora w USA wydaje się, że jest „pozamiatane” i Nvidia może zapomnieć o transakcji. Tego zdania są analitycy.

Nie pozwoli USA, Wielka Brytania, ani Unia

„Umowa Nvidia-ARM jest bliska końca” – uważa Lil Read, analityk w GlobalData. – „Otoczenie regulacyjne jest teraz znacznie trudniejsze, odkąd Qualcomm utworzył konsorcjum, aby inwestować w ARM. FTC na to nie pozwoli, ani też brytyjski, ani europejski regulator” – zaznacza ekspert.

Jego zdaniem nawet, gdyby umowa zdołała usunąć te przeszkody, chiński regulator dorzuciliby kolejne wymagania.

Tymczasem czekanie na przejęcie przez kolejne dwa lata nie leży w niczyim interesie, ani Nvidii, a już na pewno nie ARM.

Brytyjski regulator (CMA) już latem nawiązując do planowej transakcji stwierdził, że „utrata konkurencyjności może zdusić innowacje na wielu rynkach, takich jak centra danych, gaming, internet rzeczy i autonomiczne pojazdy” i zapowiedział dokładną analizę zakupu.

Nvidia deklarowała, że jest gotowa ustosunkować się do wątpliwości.

Desperackie poszukiwanie wyjścia

„Obraz staje się coraz wyraźniejszy: ta oferta nie dostanie zielonego światła od organów regulacyjnych” – potwierdza David Bicknell, główny analityk w GlobalData.

Jednakże Softbank, aktualny właściciel ARM, desperacko jego zdaniem potrzebuje strategii wyjścia z tej firmy, ale możliwości są ograniczone.

Bicknell uważa, że ARM może wejść na rynek amerykański lub mieć nadzieję, że brytyjską firmę wesprze rząd tego kraju. Za nieprawdopodobne uważa zaangażowanie firmy private equity. Inna opcja to oferta publiczna akcji. Szansą dla ARM może być też możliwość przejęcia przez firmę nie specjalizującą się w procesorach.