W minionym kwartale Sygnity miało 100,7 mln zł skonsolidowanych przychodów wobec 106,5 mln zł w II kw. 2011 r. Strata operacyjna wyniosła 2,6 mln zł, a strata netto – 6,2 mln zł. Rok wcześniej wynik był na plusie – odpowiednio 172 tys. i 1,4 mln zł zysku.

Prezes Sygnity Janusz R. Guy w liście do akcjonariuszy wyjaśnia kiepski wynik czynnikami niezależnymi od spółki. Jego zdaniem główny wpływ miało trwające ponad 4 miesiące wezwanie do sprzedaży udziałów ogłoszone przez Asseco, które próbowało przejąć Sygnity. Zamiar nie powiódł się z powodu braku zgody UOKiK w wymaganym czasie.

Głównym celem nowego prezesa jest stworzenie strategii, która zagwarantuje zdecydowaną poprawę rentowności. – Docelowo chciałbym, aby Sygnity notowała poziomy rentowności zbliżone do innych czołowych europejskich spółek z branży IT. Stanowczo potwierdzam, że Sygnity posiada duży potencjał do realizacji powyższych zamierzeń – stwierdził Janusz R. Guy i przypomniał, że Sygnity przechodziło restrukturyzację, która już przynosi korzyści dzięki obniżce kosztów i poszerzeniu zakresu działalności.

– Sygnity to never ending story jeśli chodzi o restrukturyzację –
skomentował w TVN CNBC wyniki spółki doradca inwestycyjny Piotr Sieradzan – zmieniają się prezesi i sytuacja na rynku, a zapowiedzi zostały te same.

Z kolei zarząd podkreśla, że wyniki nie są złe: Grupa Sygnity odnotowała wzrost marży brutto na sprzedaży w porównaniu z poprzednim rokiem (do 17,6 proc.), spadło zadłużenie netto (do 31 mln złotych na dzień 30 czerwca 2012 r. w porównaniu do 42 mln zł na dzień 31 marca 2012 r.). Udział produktów własnych w sprzedaży wyniósł 94 proc.

Według prezesa Sygnity zarząd przedstawi aktualną wizję rozwoju firmy i oczekiwania dotyczące roku finansowego 2013. W najbliższych kwartałach problemem nie tylko jednej spółki może być pogarszająca się koniunktura.

– Spodziewam się erozji marż w segmencie publicznym – powiedział w TVN CNBC Piotr Janiak, analityk KBC Securities. Jego zdaniem trzeba się liczyć ze spowolnieniem na rynku IT w najbliższym okresie.