Polski Ład zakłada od 2022 r. cięcie stawki podatku dla informatyków – tzw. ryczałtowców – z 15 proc. do 12 proc. Nowy poziom daniny od 2022 r. ma obowiązywać od świadczenia usług m.in. związanych z oprogramowaniem (PKWiU ex 62.01.1), doradztwem w zakresie oprogramowania (PKWiU ex 62.02) i sprzętu komputerowego (PKWiU 62.02.10.0), zarządzaniem siecią i systemami IT (PKWiU 62.03.1), instalacji oprogramowania (PKWiU ex 62.09.20.0).

Także 12-proc. stawki dotyczą usług związanych m.in. z wydawaniem oprogramowania systemowego (PKWiU 58.29.1) i gier (PKWiU ex 58.21.10.0).

Limit przychodów uprawniających do ryczałtu wynosi 2 mln euro rocznie (ok. 9,2 mln zł).

Jak oceniają eksperci EY, ryczałt z niższym podatkiem może okazać się bardziej korzystny dla ludzi IT niż etat i umowa B2B według skali albo podatku liniowego 19 proc.

Eksperci IT mogą opuścić dotychczasową firmę

Niekoniecznie skorzystają jednak przedsiębiorstwa z branży. Otóż specjalista IT na ryczałt we współpracy z byłym pracodawcą może przejść dopiero po 2 latach. Nie może więc od razu zastosować nowej formy opodatkowania w dotychczasowej firmie, ale u innego pracodawcy – jak najbardziej.

„Atrakcyjność ryczałtu dla informatyków jest dużym zagrożeniem dla firm, które zatrudniają tych specjalistów. Ci, którzy będą chcieli skorzystać z ryczałtu, mogą bowiem poszukiwać nowych miejsc pracy” – oceniają ekspertki EY Marta Larwa i Zuzanna Ryciak.

Dopuście różne formy współpracy specjalistów

Jednak te firmy, które dopuszczą różne formy współpracy specjalistów, w tym B2B uwzględniające ryczałt, zyskają na zmianie – mogą mieć dzięki temu przewagę nad konkurentami, którzy staną się nieatrakcyjni dla obecnych pracowników – twierdzą ekspertki EY. Radzą organizacjom jak najszybsze opracowanie strategii retencji talentów z uwzględnieniem zmian Polskiego Ładu.

Ryczał bez ulg i kosztów

Warto zwrócić uwagę, że na ryczałcie nie ma możliwości rozliczania kosztów i korzystania z ulg (odpada więc IP Box, czyli preferencyjne 5 proc. podatku dochodowego).

Za to nowa składka zdrowotna to 9 proc. liczone od przeciętnego wynagrodzenia za pracę. Stawka jest progresywna wraz z wyższymi dochodami. Według Polskiego Ładu przy dochodach 60 – 300 tys. zł podstawą naliczania daniny na NFZ dla ryczałtowców będzie 100 proc. przeciętnej płacy, a przy dochodach ponad 300 tys. zł – 180 proc.

Z kolei na podatku liniowym 19 proc. składka zdrowotna wyniesie 4,9 proc. osiąganego dochodu (co oznacza w sumie obciążenie daniną prawie 24 proc.), a przy rozliczeniu według skali 9 proc., będzie też ponadto 30 tys. zł kwoty wolnej (obecnie ok. 8 tys. zł) i wyższy próg podatkowy stawki 32 proc. (120 tys. zł, obecnie 85,5 tys. zł).

Dla etatu i działalności gospodarczej przewidziano również ulgę dla klasy średniej – dla osób o dochodach od 68412 do 133692 zł w roku (ulga będzie obliczana według skomplikowanego algorytmu).

Polski Ład umożliwi również jednoczesne korzystanie z ulgi IP Box oraz na badania i rozwój.

Ryczałt nawet z obniżoną do 12 proc. stawką podatku nie musi więc być z automatu korzystniejszy niż dotychczasowe formy opodatkowania i wszystko to kwestia podliczenia korzyści i kosztów.

Ryzyko ucieczki za granicę

Według wyliczeń EY zmiany obciążeń wynagrodzeń w Polskim Ładzie uderzą w zarabiających powyżej 15 tys. brutto miesięcznie. Np. przy zarobkach na etacie 15 tys. zł pracownik otrzyma niemal 2 tys. zł mniej na rękę w ciągu roku. Im wyższe zarobki, tym wyższy będzie ten ubytek.

„Ryzyko, że pracownicy będą poszukiwali wyższych zarobków poza organizacją staje się bardzo wysokie. Firmy będą musiały w jeszcze większym stopniu niż dotychczas odpowiadać na presję płacową wywieraną przez najlepszych specjalistów, aby zatrzymać ich w organizacji oraz przyciągać kolejne talenty pracownicze” – stwierdzono w analizie EY.