Wielu osób, które kupiły online tanie klucze do systemu Windows 10, otrzymuje wezwania na policję. Sprawy dotyczą aukcji na eBayu, niekiedy sprzed wielu lat – podaje niemiecki serwis Tarnkappe.info, specjalizujący się m.in. w tematyce IT i praw autorskich. W wezwaniu konsumenci są informowani o podejrzeniu prania pieniędzy i naruszeniu praw autorskich. W związku z tym służby chcą, by złożyli wyjaśnienia.

10 tys. spraw

Akcja prowadzona jest na dużą skalę – według informacji serwisu golem.de tylko w prokuraturze w Koblencji (kraj związkowy Nadrenia – Palatynat) prowadzonych jest ponad 10 tys. spraw dotyczących nielegalnego nabycia kluczy Windows 10 lub pakietu Office na platformach sprzedażowych. Doszło już do kilku przeszukań domów, aczkolwiek regułą są monity do złożenia wyjaśnień. Najwyraźniej ograny ścigania zaczęły wygrzebywać sprawy sprzed lat i konsekwentnie namierzać nabywców kluczy produktów Microsoftu. Niektóre takie przypadki są sprzed ponad 10 lat.

W Niemczech Windows 10 home kosztuje ok. 145 euro, natomiast na eBayu klucze chodzą zwykle po 10-15 euro, a są też oferty za 1 euro.

Kary nie są przesądzone

Konsekwencje dla klientów nie są jednak oczywiste. Jeden z prawników cytowanych przez Tarnkappe.info uważa, że nie można wymagać od nabywcy, aby rezygnował z zakupu tylko z powodu ceny. Radzi wzywanym, by skorzystali z prawa do nieskładania zeznań i zwrócili się o pomoc do prawnika, który odrzuci wezwanie na policję i zażąda wglądu do akt. Zauważa, że przyznanie się śledczym do zainstalowania na swoim komputerze zakupionej kwestionowanej licencji będzie oznaczało przyznanie się do naruszenia praw autorskich.

Platformy sprzedażowe częścią problemu

Jak przyznaje niemiecki serwis, częścią problemu są platformy sprzedażowe. Gdyby oferty znacznie niższe od ceny sprzedaży Microsoftu były blokowane, nie byłoby problemu dla nabywców – zauważa Tarnkappe.info. Zdaje się, że nie jest to tylko lokalny problem.

Źródło: Tarnkappe.info, golem.de