Koncern wprowadza redukcje płac w ramach ogłoszonego w ub.r. planu ograniczenia kosztów.

Od 1 marca br. podstawowe wynagrodzenie CEO Pata Gelsingera zostanie zmniejszone o 25 proc. W 2022 r. wyniosło 1,25 mln dol.

Inni dyrektorzy z kadry kierowniczej muszą pogodzić się z 15-procentową obniżką płacy. Kierownictwo poniżej tego poziomu będzie zarabiać o 10 proc. mniej.

Stawki dla pracowników wyższych szczebli spadną o 5 proc.

Ponadto zawieszone zostaną podwyżki płac oparte na wynikach, kwartalne premie za zyski i plany uznaniowe dla pracowników.

Cięcia płac nie dotkną natomiast pracowników zatrudnionych na godziny.

„Zmiany te mają na celu większy wpływ na naszą kadrę kierowniczą, pomogą wesprzeć inwestycje i ogólną siłę roboczą potrzebną do przyspieszenia naszej transformacji i realizacji długoterminowej strategii” – twierdzi rzecznik firmy.

23 mld dol. cięć w 3 lata
Obniżki wynagrodzeń i inne zmiany są częścią programu cięcia kosztów ogłoszonego w październiku ub.r., który zmniejszy wydatki Intela o 3 mld dol. w 2023 r. oraz nawet o 10 mld dol. zarówno w 2024, jak i 2025 r. Zanosi się więc na 23 mld dol. cięć w 3 lata.

Intel ogłosił redukcje płac po tym, jak w IV kw. 2022 r. firma miała 661 mln dol. straty. Doszło do spadku przychodów o 32 proc., do 14 mld dol. Marża brutto skurczyła się z 53,6 proc. do 39,2 proc.

Firma obniżyła już wcześniej koszty m.in. poprzez zwolnienia, ograniczenie portfolio w obszarach niezwiązanych z podstawową działalnością, zamknięcie centrum B&R w Izraelu (wartość 200 mln dol.) i laboratorium chłodzenia centrum danych warte 700 mln dol. w Oregonie.

CEO Pat Gelsinger twierdzi natomiast, że Intel pozostaje na dobrej drodze do przywrócenia firmie czołowej pozycji w produkcji czipów w 2025 r.