Aż 60 proc. nowozakładanych sklepów internetowych jest likwidowanych, często zostawiając za sobą długi. W tym roku suma niezapłaconych zaległości sprzedających w sieci wzrosła o ponad 18 proc. r/r i wynosi już ponad 95 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.

Głównym wierzycielem branży e-commerce są instytucje finansowe (49,7 mln zł).

Do największych wierzycieli e-sklepów należą również firmy zajmujące się oprogramowaniem (6,8 mln zł) i obsługą technologii informatycznych (6,3 mln zł). Łącznie zgłosiły więc w KRD 13,1 mln zł długów.

Sporych kwot zaległości od sprzedawców internetowych nie mogą się doczekać również firmy z sektora handlowego (13,4 mln zł) i transportowe (7,5 mln zł).

Na koniec listopada na 95,2 mln zł zaległości notowanych w KRD składają się nieuregulowane rachunki 4236 firm, z których każda ma do oddania średnio prawie 22,5 tys. zł.

Branżę wyróżnia duża rotacja na rynku. Według KRS miesięcznie w Polsce rejestrowanych jest średnio 865 e-sklepów, a wykreślanych 525.

„Z jednej strony oznacza to, że z każdym miesiącem polski sektor e-commerce rośnie o blisko 350 podmiotów. Z drugiej zaś, że duża część firm nie radzi sobie i zmuszona jest zamknąć działalność. Często z długami” – tłumaczy Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Jednoosobowe działalności w czołówce dłużników

Nie bez znaczenia dla problemów branży jest też powrót klientów do sklepów stacjonarnych po lockdownach oraz coraz trudniejsza sytuacja gospodarcza w tym roku.

Więcej niż 2 na 3 zadłużonych firm widniejących w bazie KRD to JDG-i (69 proc.), które odpowiadają za większość zaległości (62,2 mln zł z 95,2 mln zł).

e-commerce2

Aż 50 proc. firm e-commerce jest w złej sytuacji finansowej

Jak wynika z badania Dun&Bradstreet z połowy 2022 r. spośród ponad 54 tys. firm, których główną zarejestrowaną działalnością jest sprzedaż online, w bardzo dobrej sytuacji finansowej znajduje się tylko 8 proc. firm, a w dobrej 41 proc.

Sytuację 30 proc. e-sklepów określono jako złą, a 21 proc. jako bardzo złą.

Wiele osób zakłada sklep, bo wydaje im się, że to nic prostszego – kupić w hurtowni taniej i drożej sprzedać klientowi. Jednocześnie nie wiedzą, jak się promować w sieci, jak kontrolować koszty, jak obliczać marżę, żeby utrzymać płynność finansową” – zauważa Katarzyna Starostka, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Największe problemy z regulowaniem zaległości mają przedsiębiorcy z woj. mazowieckiego (20,6 mln zł), śląskiego (10,9 mln zł) i wielkopolskiego (9,7 mln zł).