Burza wokół grantów z NCBR. Ośrodek odpowiada
W niedawnym konkursie na innowacje cyfrowe dwie małe firmy miały uzyskać w sumie blisko 180 mln zł dotacji. Są wątpliwości wokół tej sprawy.
Jest pomysł, by zawiadomić NIK i instytucje unijne. NCBR zapewnia natomiast o legalności podjętych działań.
W konkursie „Szybka ścieżka – innowacje cyfrowe”, prowadzonym przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, do finansowania na rekordowe kwoty rekomendowano dwie spółki: Chime Networks z Białegostoku – blisko 123 mln zł na opracowanie projektu z zakresu cyberbezpieczeństwa podmorskiej infrastruktury światłowodowej oraz Postquant z Gdańska – prawie 55 mln zł na rozwiązanie IoT do śledzenia towarów w łańcuchu dostaw i monitorowania parametrów ich transportu.
Warto przy tym zauważyć, że dla pozostałych projektów (w sumie było ich 117), nie licząc jednego przypadku, kwoty nie przekraczały 10 mln zł.
O sprawie zrobiło się głośno, gdy Radio Zet na początku lutego br. poinformowało, że firma z 55 mln zł dofinansowania została założona na 10 dni przed terminem składania wniosków (w październiku 2022 r., wnioski przyjmowano do 4 listopada) z kapitałem 5 tys. zł i siedzibą w prywatnym mieszkaniu. Jej właścicielem jest 26-latek. Ponadto, jak zauważono, na dwa dni przed końcem konkursu budżet podskoczył ze 645 mln zł do 811 mln zł, a wspomniana spółka złożyła wniosek w przedłużonym czasie przyjmowania wniosków.
Wczoraj posłowie opozycji alarmowali, że firma ze 123-milionowym grantem ma minimalną zdolność kredytową (działa od 3 lat), poniżej 1 tys. zł. Utrzymują ponadto, że oba projekty nie zasługują na miano innowacyjnych. Zapowiedziano zawiadomienie NIK-u i OLAF (unijny urząd ds. nadużyć finansowych).
NCBR: to na razie rekomendacja, a nie wypłata. Będzie analiza
NCBR zaprzecza natomiast, że z Chime Networks i Postquant podpisano umowy o finansowanie.
„Nie przekazano żadnych środków finansowych na rzecz tych podmiotów” – zapewnia ośrodek. Informuje, że podjęto działania prawne w celu weryfikacji firm, które złożyły wnioski o dofinansowanie w ramach konkursu.
Ponadto prawidłowość jego przeprowadzenia kontroluje Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.
NCBR utrzymuje, że weryfikuje dokumenty przedłożone przez wnioskodawców i ich sytuację finansową, w tym możliwość realizacji projektów. Dodatkowo przed podpisaniem umowy o dofinansowanie przeprowadzana jest analiza, jakie jest ryzyko wystąpienia nieprawidłowości.
„Każdy sygnał o potencjalnych nieprawidłowościach uprawnia NCBR nie tylko do odstąpienia od zawarcia umowy o dofinansowanie, ale także do wprowadzenia szeregu mechanizmów prawnych, które mogą zabezpieczyć środki finansowe wypłacone przez Centrum” – uspokaja ośrodek, dodając, że nawet na etapie realizacji umowy, stwierdzenie ewentualnych nieprawidłowości może być podstawą do odstąpienia od niej.
Co do wydłużenia naboru ostatniego dnia z godz. 16:00 do 23:59, to wg NCBR było to spowodowane spowolnieniem działania generatora wniosków. Według ośrodka w tym czasie wpłynęło 50 wniosków, z których 10 zostało rekomendowanych do dofinansowania.
NCBR zaprzecza też, iż Paweł Kuch został odwołany z funkcji p.o. dyrektora ośrodka. Jak poinformowano, odszedł z uwagi na upływ czasu, na jaki został powołany.
Od 9 lutego 2023 r. p.o. dyrektora NCBR jest Jacek Orzeł.
Podobne aktualności
Jerzy Małachowski p.o. dyrektora NCBR
Wszystkie nieprawidłowości natychmiast będą kierowane do prokuratury - zapowiada minister.
Były prezes NCBR Investment Fund zatrzymany
Jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzenie 8 mln zł.