Trzeba znieść przepis dotyczący obowiązku weryfikacji kontrahentów kontrahenta przedsiębiorcy. Niezbędna jest także zmiana podejścia urzędników skarbowych do firm, które mogły nieświadomie wpaść na karuzele podatkowe, a teraz ponoszą konsekwencje działania oszustów. Takie postulaty znalazły się we wspólnym liście do wicepremiera Mateusza Morawieckiego, które wystosowały ZIPSSE „Cyfrowa Polska”, organizacja firm z branży IT i RTV oraz CECED, reprezentujący sektor AGD.

Sygnatariusze listu – prezes Cyfrowej Polski Michał Kanownik oraz dyrektor generalny CECED Wojciech Konecki – zwracają uwagę na przepis wprowadzony na początku roku nowelizacją ustawy o podatku VAT, który nakazuje firmom weryfikację praktycznie wszystkich podmiotów uczestniczących wcześniej w obrocie tym samym produktem, a więc nawet np. pięć transakcji wstecz.

„Przeprowadzenie czynności sprawdzających cały proces obrotu jednym towarem w wielu przypadkach jest dla przeciętnej firmy niemożliwe. Przedsiębiorcy przecież nie posiadają takich uprawnień śledczych jak organy skarbowe czy ścigania, aby dogłębnie sprawdzać każdy podmiot uczestniczący w transakcji. To powinno być zadanie dla państwa, a nie biznesu” ¬– podkreślono w piśmie.

Organizacje zaapelowały do wicepremiera o podjęcie inicjatywy legislacyjnej, który doprowadzi do zmiany zapisu w ustawie o VAT.

Uszczelnienie systemu dobre dla biznesu
Jednocześnie liderzy związków branżowych wyrazili poparcie dla działań Ministerstwa Finansów, prowadzących do uszczelnienia systemu podatkowego. Chwalą resort m.in. za planowane w przyszłym roku wprowadzenie mechanizmu split payment, który – ich zdaniem – skutecznie wyeliminuje oszustów podatkowych z rynku oraz za podjęcie prac nad uregulowaniem kwestii należytej staranności poprzez stworzenie tzw. kodeksu dobrych praktyk i włączenie w jego tworzenie samych przedsiębiorców.

W ocenie organizacji organy skarbowe w poprzednich latach bardzo często wykorzystywały fakt, że trudno było podatnikom udowodnić fiskusowi, iż w konkretnej transakcji dochowali należytej staranności i działali w „dobrej wierze”.

„Dla ówczesnego Ministerstwa Finansów to był najprostszy i najszybszy sposób na to, by odzyskać utracone pieniądze dla budżetu państwa, nie licząc się z negatywnym wpływem, jaki takie postępowanie miało na nasz sektor i całą polską gospodarkę” – napisano w liście.

Niesprawiedliwe konsekwencje
Michał Kanownik i Wojciech Konecki piszą w piśmie do ministra rozwoju i finansów, że obecnie, gdy funkcjonuje zreformowana administracja skarbowa, a jej kierownictwo wprowadziło nowe wytyczne dla kontrolujących, sytuacja ta zmieniła się. Niestety tylko w nowych postępowaniach skarbowych. Problem mają nadal firmy, wobec których toczą się kontrole za lata ubiegłe, wszczęte przed wejściem w życie przepisów o KAS.

Chodzi o postępowania dotyczące okresu, kiedy przestępcy podatkowi działali na rynku bardzo aktywnie i nikt nie ostrzegał firm przed nimi. Przedsiębiorcy nie byli więc świadomi zagrożenia, nie wiedzieli, jak chronić się przed oszustami. W ocenie ZIPSEE i CECED list ostrzegawczy Ministerstwa Finansów wydany jesienią 2014 r. był spóźniony.

„Wydaje się, że w tej sytuacji wyciąganie konsekwencji wobec firm, które sumiennie płacą podatki, dają miliony miejsc pracy w Polsce i stanowią ważny element budowania polskiego PKB, jest nieuczciwe” – twierdzą prezes Cyfrowej Polski oraz dyrektor generalny CECED. Związki liczą na reakcję wicepremiera w tej sprawie.