Przedsiębiorcy zrzeszeni w Lewiatanie uważają, że marże pobierane przez banki od transakcji kartowych są za wysokie. Średnie opłaty sięgają blisko 2 proc., a od małych sklepów, które mają niewielkie obroty, żąda się często ponad 3 proc. Większe sieci są w stanie wynegocjować marże na poziomie 1,5-1,6 proc., jednak to i tak dużo, w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Według Komisji Europejskiej średnia opłata z tytułu transakcji kartowej (interchange fee) w Unii wynosi 0,3 procent. Pod względem wysokości bankowych haraczy zdecydowanie wyprzedzamy sąsiednie kraje, takie jak Czechy (0,8 proc.) i Słowacja (1 proc.). W USA od 1 stycznia 2011 r. maksymalna wysokość opłat dla kart debetowych wyniesie 1 procent. W Holandii prawo zezwala sklepom na podawanie dwóch cen – dla płatności kartą i gotówką, co wymusiło na bankach zmniejszenie marż. W Polsce od lat nic się nie zmienia. Wysokie opłaty bankowe sprawiają, że klienci płacą więcej przy kasie. Według Polskiej Organizacji Dystrybucji i Handlu marże za transakcje kartowe powodują średni wzrost cen detalicznych o 1 procent. Szef jednej z sieci hipermarketów powiedział Dziennikowi Gazeta Prawna, że tylko przy obniżce stawek bankowych z 1,6 na 1,2 procent jego firma zaoszczędziłaby 15 mln zł rocznie.

O zmiany nie będzie jednak łatwo. Opłaty za transakcje kartowe stanowią jedną piąta zysków polskich banków. Szacuje się, że w tym roku zarobią one z tego tytułu 1,5 mld zł. Zyski rosną, bo Polacy coraz częściej używają kart. Według NBP w ciągu 5 lat wartość transakcji bezgotówkowych wzrosła o ponad 100 procent, w 2009 r. wyniosła 76 mld zł. Związek Banków Polskich twardo broni obowiązujących stawek. Organizacje biznesowe i konsumenckie od lat zabiegają o ich obniżki – bez większego powodzenia. UOKiK żąda ukarania banków kwotą 162 zł mln zł w związku ze sposobem ustalania marż. W jego ocenie doszło do niezgodnej z prawem zmowy cenowej, gdyż wysokość opłat nie wynika z kosztów ponoszonych przez banki, lecz jest ustalana odgórnie w celu maksymalizacji zysków. Jednak Sąd Najwyższy niedawno odesłał wniosek UOKiK do niższych instancji.

W najbliższych tygodniach Lewiatan ma przedstawić ZBP postulaty przedsiębiorców. Jeśli nie uda się osiągnąć kompromisu, przedsiębiorcy nie wykluczają innych form nacisku. Nieoficjalnie mówi się, iż sieci handlowe mógłby zawiesić na jakiś czas przyjmowanie transakcji kartami. Oprócz największych sieci handlowych i gastronomicznych do postulatów Lewiatana przyłączyły się spółki związane ze skarbem państwa, m.in. Orlen i LOT.