Stopień wykorzystania informatyki w podmiotach ochrony zdrowia bardzo szybko się zmienia. Ma to związek z kilkoma zachodzącymi równolegle zjawiskami: zastępowaniem dokumentacji papierowej cyfrową, wykorzystaniem danych cyfrowych w diagnostyce, wprowadzaniem mobilności i chmury obliczeniowej do placówek medycznych, a także dostosowywaniem realizowanych w nich procesów do nowych przepisów.
Zmiany te będą miały skutki długofalowe, ale tempo „odświeżania” rozwiązań IT stosowanych w sektorze ochrony zdrowia jest w szybsze niż w wielu innych branżach. Wymusza je gwałtowny przyrost ilości danych związanych z systemem elektronicznej dokumentacji medycznej (EDM), diagnostyką obrazową oraz administrowaniem sprawami pacjentów i działaniem placówek. Szpitale potrzebują coraz większych pamięci masowych i mocy obliczeniowej, wydajniejszych sieci do obsługi aplikacji i wreszcie urządzeń końcowych nowszej generacji.
Ilość i wrażliwość danych, które powstają w szpitalach, oraz konieczność zapewnienia ciągłości procesów obsługiwanych przez IT zmuszają te placówki do opracowania bezpiecznej ścieżki wdrażania rozwiązań informatycznych i ich dalszego rozwoju. Powinny ją – wraz z integratorami – zaplanować tak, by infrastruktura spełniała dzisiejsze potrzeby, zapewniała wymagany wysoki poziom dostępności aplikacji i danych oraz była gotowa na bezproblemową rozbudowę. Z uwagi na znaczenie dostępu do danych w szpitalu niektóre elementy systemu potrzebują stuprocentowej redundancji. Najważniejsze komponenty muszą być dublowane, aby awaria pojedynczego elementu nie wpływała na funkcjonowanie całego systemu.

Szpitale coraz lepiej przygotowane

Dostawcy rozwiązań IT zauważają, że klienci, jakimi są placówki ochrony zdrowia, są coraz lepiej przygotowani do rozwijania infrastruktury informatycznej. Integratorzy mogą liczyć na zrozumienie potrzeb i elementarnych wymogów realizacji projektów. Coraz rzadziej spotykają się z podejściem „tylko tyle, na ile budżet pozwala, i nic ponadto”.
Maciej Flak, Product Sales Specialist w polskim oddziale Cisco, daje za przykład projekty sieci bezprzewodowych, które często – z inicjatywy klienta – są rozpoczynane od procedury site survey (badania radiowego poprzedzającego wdrożenie).
– To prosta rzecz, ale daje podstawowe wytyczne do przygotowania projektu, bo szpital jest bardzo trudnym miejscem wdrożeń – zauważa specjalista z Cisco.

 


 

Krzysztof Majek

 

dyrektor handlowy, Alstor

Ponieważ w niedalekiej przyszłości wynagrodzenie personelu medycznego będzie stanowić znaczący procent kosztów działalności szpitala, niezbędne staną się wszelkie rozwiązania zapewniające oszczędności. Szczególnie takie, które umożliwiają efektywniejsze wykorzystanie czasu i wiedzy lekarza przy stawianiu diagnozy czy szacowaniu konsekwencji inwazyjnej metody leczenia pacjenta (planowanie przedoperacyjne, symulacje w leczeniu onkologicznym izotopami). Największe zapotrzebowanie, a także profity dla resellerów, będą generować wysokospecjalistyczne działy, np. transplantologia, onkologia, inżynieria medyczna.

 

Rozwój informatyki w szpitalach i przychodniach stymulują zwłaszcza przedsięwzięcia związane z elektroniczną dokumentacją medyczną. Piotr Lubiejewski, dyrektor programu e-Zdrowie w Orange, zwraca uwagę, że w związku ze zobligowaniem placówek medycznych do wprowadzenia odpowiednich narzędzi do końca 2017 r., nadszedł już ostatni moment na wspólne opracowanie rozwiązań, które zapewnią spełnienie wymagań UE, zaspokoją potrzeby pacjentów, a jednocześnie będą adekwatne do możliwości finansowych i organizacyjnych tych placówek. W przypadku takich wdrożeń kluczowe jest uwzględnienie specyfiki funkcjonowania poszczególnych jednostek: szpitali, zakładów opieki zdrowotnej i prywatnych gabinetów lekarskich.

Czy chmura pomoże w leczeniu?

Większość dużych, specjalistycznych ośrodków, funkcjonujących głównie w największych miastach, już korzysta z systemu EDM, nierzadko rozbudowanego o moduły kadrowo-księgowe. Inaczej sytuacja wygląda w mniejszych, powiatowych placówkach, które często borykają się z problemami budżetowymi. Zdaniem Piotra Lubiejewskiego w ich przypadku szansą dokonania pełnej cyfryzacji jest skorzystanie z oferty usług chmurowych. Zakup systemu w formie usługi generuje stały koszt i jest łatwy do zaplanowania.
– Znika też ryzyko nieprzewidzianych i trudnych do oszacowania wydatków, występujących w przypadku tradycyjnego wdrożenia, a także konieczność zatrudnienia pracowników o odpowiednich kompetencjach do obsługi systemu
– przekonuje przedstawiciel operatora.
Analitycy z IDC przewidują, że do 2020 r. 80 proc. wszystkich danych związanych z ochroną zdrowia na świecie będzie „przechodziło” przez chmurę. Dostawcy będą w coraz większym stopniu wykorzystywać jej infrastrukturę do zbierania, agregowania i analizowania danych przede wszystkim w celu obserwacji różnych trendów. Dlatego integratorzy, chcący zwiększyć swoje przychody, powinni uwzględnić tę formę świadczenia usług IT w ofercie skierowanej do sektora ochrony zdrowia. Szpitale i przychodnie będą bowiem starały się ograniczać koszty, wybierając zewnętrzne usługi typu Software as a Service oraz Database as a Service. Mogą być także zainteresowane infrastrukturą, ochroną danych i analityką w formie kompleksowych, ekonomicznych rozwiązań w chmurze.

 

 

Tomasz Krajewski

 

Presales Manager – Eastern Europe, Veeam Software

Aktualny stan informatyzacji placówek przygotowujących się do uruchomienia elektronicznej dokumentacji medycznej jest bardzo zróżnicowany. Wiele z nich jest wciąż technicznie zapóźnionych i wymaga poważnych inwestycji w infrastrukturę IT oraz stosowne oprogramowanie. Prowadząc wdrożenia w takich miejscach, od razu należy zadbać o zbudowanie środowiska wirtualnego oraz jego właściwe zabezpieczenie, dzięki czemu zapewniona zostanie nieprzerwana dostępność aplikacji i danych.

 
Na bezpieczeństwie pacjentów nie można oszczędzać

Z jednej strony w pracy szpitala, podobnie jak innych instytucji, podstawowe znaczenie ma kwestia bezpieczeństwa. Kluczem jest tutaj niezawodność, redundancja serwerowni, macierzy dyskowych i zapewnienie ciągłości zasilania. Z drugiej jednak strony mamy do czynienia z kilkoma istotnymi różnicami. Decyduje o nich specyfika branży – to, co w produkcji czy jednostce administracyjnej w najgorszym przypadku spowoduje opóźnienie, w szpitalu może poskutkować zagrożeniem życia pacjenta.
Krzysztof Majek, dyrektor handlowy w Alstorze, zauważa, że szpitale to szczególny rodzaj klienta, wymagający zapewnienia ciągłości działania, zwłaszcza w takich miejscach jak rejestracja, izba przyjęć czy OIOM. W rezultacie oferowany im sprzęt nie może być ani kiepskiej, ani nawet średniej jakości, a ergonomia pracy i wytrzymałość podzespołów mają ogromne znaczenie. W przeszłości zdarzały się sytuacje, gdy niska jakość zakupionych produktów była powodem unieruchomienia całego szpitala bądź groziła niewłaściwą diagnozą.
– Czy chcielibyśmy, aby nasi bliscy byli leczeni w jednostce, w której podczas zakupu sprzętu brano pod uwagę tylko kryterium ceny?
– pyta retorycznie Krzysztof Majek. – W tym przypadku wszelkie kompromisy muszą być bardzo dobrze przemyślane.
Wszystkie rozwiązania IT funkcjonujące w placówkach ochrony zdrowia podlegają ścisłym regulacjom dotyczącym zachowania prywatności i muszą być odpowiednio zabezpieczone. Kluczową sprawą jest zatem ochrona generowanych, przechowywanych i przesyłanych danych. Od informacji medycznych przez ubezpieczeniowe po cyfrowe recepty (które będą obowiązywały za jakiś czas) – wszystkie wrażliwe dane pacjentów są bowiem wykorzystywane przez różne osoby i udostępniane na wielu urządzeniach końcowych.

 


 

Marcin Ścieślicki

 

HPN Country Category Manager, Hewlett Packard Enterprise

Rozwój szpitali stymuluje ustawa o wprowadzaniu elektronicznego obiegu dokumentów, a dostosowanie do jej wymogów często realizowane jest z udziałem środków unijnych. Dlatego w 2015 r. można było zaobserwować wiele przetargów dotyczących modernizacji infrastruktury, organizowanych przede wszystkim przez urzędy marszałkowskie i podległe im szpitale. Wymagania przetargowe są formułowane zgodnie z aktualnymi zasadami sztuki, więc infrastruktura informatyczna szpitali jest rozwijana rozsądnie i – niezależnie od dostawcy – zaczyna funkcjonować na naprawdę przyzwoitym poziomie. Dlatego modernizowane szpitale, gdy postępowania się zakończą, można będzie uznać za placówki na miarę XXI wieku. Jednak obok tych przodujących istnieje duża grupa szpitali, które dotąd z różnych powodów nie ogłosiły przetargów. I tam jest dużo do zrobienia.
 

 

Marcin Ścieślicki, HPN Country Category Manager w Hewlett Packard Enterprise, podkreśla, że dane medyczne uważa się za bardziej wrażliwe niż tajemnice państwowe. Dlatego o ich bezpieczeństwo zarówno zarządzający placówkami ochrony zdrowia, jak i wykonawcy projektów IT powinni dbać szczególnie.
– W tym zakresie brakuje wytycznych dla szpitali, podobnych do rekomendacji KNF dla instytucji finansowych. Rząd ma tu sporo do zrobienia – twierdzi przedstawiciel HPE.

Najlepiej znaleźć swoją niszę

Rozwiązań IT dla placówek ochrony zdrowia jest mnóstwo. Tylko tych związanych z elektroniczną dokumentacją medyczną są setki. W dodatku produkty i standardy ewoluują, co jeszcze komplikuje sytuację. Integratorzy muszą się zdecydować, czy związać się na dobre i na złe z konkretnym producentem rozwiązań, czy postawić na bardziej neutralne podejście. To drugie okaże się wygodniejsze w przypadku konsolidacji dostawców, rynkowych zawirowań itp.
Integrator, który chce odnieść sukces w sektorze ochrony zdrowia, powinien wybrać sobie jakąś niszę i grupę produktów, które są dla niej przygotowane. Szansą dla niego może być także świadczenie usług IT, bo małym placówkom zawsze będzie brakowało zasobów, by we własnym zakresie zająć się informatyką. Oczywiście, im mniejsza placówka, tym mniejszy będzie dochód z jej obsługi. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że zawarcie kontraktu z dużym podmiotem, w którym przeprowadza się bardziej zyskowne wdrożenia i który oczekuje wsparcia, wymaga dotarcia do większej liczby decydentów i dłuższego cyklu sprzedaży. Bez względu na to, jakie rozwiązanie wybierze integrator, korzystniejsze dla niego będzie pogłębianie wiedzy w danym obszarze działania niż jego poszerzanie.

Konieczna jest znajomość branży

Ochrona zdrowia to jeden z najdokładniej uregulowanych sektorów. Każdy integrator, który chce z nią związać swój biznes, powinien orientować się w najważniejszych przepisach prawnych i branżowych. Oprócz wiedzy informatycznej niezbędna jest znajomość specyfiki funkcjonowania szpitala i jego oddziałów, dopuszczalnego ryzyka itp. Trzeba zainwestować w swój rozwój, który umożliwi świadczenie zaawansowanych i profesjonalnych usług. Nawet wyspecjalizowane firmy IT, które mają wiedzę o specjalnych produktach dla medycyny, potrzebują nieustannych praktycznych szkoleń. Usystematyzowana wiedza może być źródłem dodatkowego dochodu − ze świadczenia usług doradczych, obejmujących przeprowadzanie audytów bezpieczeństwa i rekomendowanie sposobów wdrażania wszelkiego rodzaju zabezpieczeń.
Decydując się na oferowanie swych usług placówkom ochrony zdrowia, integrator powinien wziąć pod uwagę także ich tryb pracy. Zdarza się, że potrzebują pomocy w nocy i w dni wolne. Dlatego trzeba być przygotowanym na świadczenie wsparcia w modelu 24/7 i dostosować do tego swoje cenniki, by zawierały zarówno koszt zwykłych prac związanych z utrzymaniem systemu, jak i interwencji serwisowych w nagłych przypadkach.