CRN Polska: Kilka dni temu byłem na spotkaniu Grupy Polskie Sklepy Komputerowe. Mieliście być jej członkiem, a tymczasem tworzycie własną sieć. Dlaczego?

Przemysław Talar: Pan Aleks Surma (twórca GPSK – przyp. red.) kładzie nacisk na sprzedaż detaliczną w salonach komputerowych. Nam chodzi o sieć firm świadczących usługi przede wszystkim klientom biznesowym. Nie chcemy się koncentrować na przestawianiu towaru na półkach. W GPSK nie podobał mi się też brak kontroli nad pracami zarządu w pierwszym roku działania sieci. Zapis ten dotyczył nie tylko zwykłych członków, ale także udziałowców grupy.

CRN Polska: Przecież w Unicommie, o ile wiem, przyszli członkowie sieci też nie będą mieć wpływu na decyzje zarządu.

Przemysław Talar: Owszem, decyzje będziemy podejmować samodzielnie. Proszę jednak zwrócić uwagę, że tylko my dwaj jesteśmy udziałowcami Unicommu i tylko my odpowiadamy za działania zarządu spółki. Jeśli, dajmy na to, zadłużymy sieć ponad miarę, będą za to ścigać tylko nas. Pozostali członkowie sieci będą niezależnymi podmiotami gospodarczymi. Komornik im nie grozi (śmiech).

CRN Polska: Nadal zamierzacie prowadzić własne firmy, czy rzucacie wszystko, żeby pracować w Unicommie?

Krzysztof Łękawski: Ja wygaszam własną działalność w branży (PHU Krzysztof Łękawski z Opola – przyp. red.). Objąłem funkcję prezesa spółki Unicomm i temu zajęciu zamierzam się teraz poświęcić. Co innego Przemek…

Przemysław Talar: …no właśnie. Ja nadal będę prowadził swoją firmę, która oczywiście będzie członkiem grupy (Abatech z Opola – przyp. red.).

CRN Polska: Kiedy powstał Unicomm? Jaki ma kapitał zakładowy?

Krzysztof Łękawski: Działa od 25 czerwca i ma 50 tys. zł kapitału.

CRN Polska: Jak idzie wam budowanie sieci?

Krzysztof Łękawski: Jesteśmy na pierwszym z trzech etapów. Objechaliśmy całą Polskę z cyklem seminariów, podczas których tłumaczyliśmy zasady funkcjonowania grupy. Pierwszy etap skończy się w momencie podpisania umów partnerskich z 50 przedsiębiorcami.

CRN Polska: Kiedy to nastąpi?

Krzysztof Łękawski: Jestem optymistą i sądzę, że najpóźniej do końca października.

Przemysław Talar: Do połowy września na naszej stronie internetowej zarejestrowało się dwudziestu dwóch chętnych do współpracy. A było to jeszcze przed rozpoczęciem cyklu seminariów.

CRN Polska: Załóżmy, że uda wam się znaleźć pół setki partnerów. Co dalej?

Krzysztof Łękawski: Przekażemy im niezbędne informacje o funduszach unijnych, a w razie potrzeby udostępnimy odpowiednio opracowane wnioski i biznesplany. Na tym etapie będą już mogli korzystać z logo Unicommu. Drugi etap skończy się, gdy dołączy do nas sto firm.

CRN Polska: Ponowię pytanie: kiedy to, waszym zdaniem, nastąpi?

Krzysztof Łękawski: Liczymy, że do końca tego roku. Wówczas zaczniemy reklamować sieć w mediach ogólnopolskich i regionalnych, a jej członkowie będą mogli kupować produkty z oferty Unicommu.

CRN Polska: Co w niej będzie?

Krzysztof Łękawski: To zależy od wyników badań, jakie niedługo przeprowadzimy wśród członków grupy. Wracając do ostatniego, trzeciego etapu – klienci naszych partnerów będą mogli korzystać z wynegocjowanych przez Unicomm rat, warunków leasingu oraz pomocy w uzyskaniu dotacji.

CRN Polska: Ile kosztuje członkostwo?

Krzysztof Łękawski: Opłata wstępna jest jednorazowa, a jej wysokość zależy od etapu, w którym przystąpi się do sieci. W etapie pierwszym wynosi 2 tys. zł. Potem każdy nowy członek będzie musiał zapłacić 3,5 tys. zł. Kiedy podpiszemy umowy z setką firm, opłata za przystąpienie wzrośnie do 10 tys. zł.

CRN Polska: A co z opłatą na budżet marketingowy?

Przemysław Talar: Ma wynosić 500 zł miesięcznie.

CRN Polska: Zakładając, że macie stu partnerów, daje to niezbyt wiele, bo 50 tys. zł. Nie uważacie, że to trochę za mało na ogólnopolską kampanię reklamową z prawdziwego zdarzenia?

Przemysław Talar: Zdajemy sobie z tego sprawę. Dlatego będziemy starali się uzyskać jak największe kwoty z budżetów marketingowych producentów i dystrybutorów. W końcu jako grupa będziemy od nich dużo kupować.

CRN Polska: A co z kosztami ujednolicenia wystroju salonów?

Przemysław Talar: Nie wymagamy tego od właścicieli naszych placówek handlowych, jak ma to miejsce w innych sieciach franczyzowych.

CRN Polska: Czy dystrybutorzy są chętni do współpracy?

Krzysztof Łękawski: Tak, jak tylko rozeszła się wieść o naszych planach, zaczęli do nas zgłaszać się z propozycjami. My jednak poczekamy, aż zbierze się pięćdziesiąt firm. Będziemy mieli wówczas lepszą pozycję negocjacyjną.

CRN Polska: To nie takie proste. Przekonała się o tym niedawno Grupa Polskie Sklepy Komputerowe. Na razie nie udało im się na przykład uzyskać niższych cen…

Krzysztof Łękawski: Wiemy, że nie jest lekko. Dlatego na razie z nikim nie negocjujemy, bo niczego jeszcze, jako grupa, nie pokazaliśmy. Mogę dodać, że postanowiliśmy obowiązkowo ubezpieczać wszystkie dokonywane przez członków sieci zakupy. Dystrybutorzy będą mieli pewność, że interesy z nami są bezpieczne.

CRN Polska: Byliśmy na jednym z waszych sześciu seminariów. Ile osób uczestniczyło we wszystkich?

Przemysław Talar: Dokładnie 397 osób reprezentujących 216 firm.

CRN Polska: Przysłuchiwałem się ich komentarzom podczas jednego z seminariów. Nie wszystkim podoba się obowiązek kupowania promocyjnych produktów z oferty Unicommu.

Przemysław Talar: Zapewniam, że po pierwsze nie będą to duże ilości, a po drugie zamierzamy robić promocje najwyżej raz na miesiąc.

CRN Polska: A jeśli ktoś będzie miał możliwość kupienia tego samego towaru u innego dostawcy taniej?

Przemysław Talar: Informacje o towarach, które postanowimy promować, podamy członkom sieci z odpowiednim wyprzedzeniem. Będzie wtedy okazja, aby między innymi ujawnić, że ma się możliwość ich nabycia na lepszych warunkach. Jeśli nikt nie zgłosi takich uwag, to trudno. Będziemy tworzyć grupę, żeby osiągnąć wysoką skuteczność jej działań, musimy być solidarni.

CRN Polska: A jeśli promocja nie wypali i towar nie zostanie sprzedany?

Krzysztof Łękawski: Mamy system redystrybucji nadwyżek wśród innych członków grupy. Nie wyobrażam sobie jednak, iż moglibyśmy popełnić aż taki błąd, żeby zorganizować promocję towaru, na który nie będzie chętnych.

CRN Polska: Czy spółka Unicomm będzie zarabiać na promocyjnych produktach?

Przemysław Talar: Tak, będziemy stosować swoje narzuty.

CRN Polska: Wróćmy do początku rozmowy: mówiliście, że nie interesuje was tylko przesuwanie pudełek. Co jeszcze w takim razie?

Krzysztof Łękawski: Chcemy, aby członkowie sieci zostali specjalistami od funduszy unijnych. Mamy niezbędny know-how, którym chcemy się z nimi podzielić. Sami wielokrotnie wypełnialiśmy tego typu wnioski i wiemy, że to żmudna praca. Dotacje z UE to ogromny ugór do zaorania, którym w dodatku mało kto się interesuje. W Opolu w ramach jednego z funduszy przewidziano środki dla pięćdziesięciu trzech chętnych. Proszę sobie wyobrazić, że zgłosiło się po nie… trzynastu przedsiębiorców. Pieniądze w tym przypadku leżą na ulicy. Naszym członkom w ich podnoszeniu będzie pomagało Centrum Wspierania Przedsiębiorców w Unii Europejskiej.

CRN Polska: Czym konkretnie będzie się ono zajmować?

Krzysztof Łękawski: To spółka, która będzie działać w strukturach sieci. Jeśli partner Unicommu lub jego klient zechcą skorzystać z jednego z funduszy, w centrum uzyska informacje, jak to zrobić.

CRN Polska: Jednym z tematów waszych seminariów był projekt firmowej sieci zbudowanej w technologii Thin Client. Przekonywaliście resellerów, że to wyjątkowa oferta, ale część z nich miała wątpliwości.

Krzysztof Łękawski: Nikogo nie zmuszamy do jej wdrażania. Uważamy jednak, że to jedna z najlepszych na rynku propozycji sieci dla małych firm. Takie technologie do tej pory proponowano dużym klientom. Nasz projekt jest przeznaczony na najwyżej dwadzieścia stanowisk. Tej wielkości wdrożenie w tradycyjnej technologii kosztowałoby klienta około 20 tys. zł, a marża partnera wynosiłaby 2 tys. zł. My proponujemy rozwiązanie za 15 tys. zł z marżą rzędu 5 tys. zł. Do tego połowę kosztów klient odzyska dzięki dotacji z funduszy unijnych. Warto jeszcze podkreślić, że przy mniejszych wdrożeniach wartość kontraktu spada, ale poziom marż jest nadal wysoki.