IBM ogranicza personel w dziale marketingu i komunikacji – poinformowało CNBC. Nie jest znana liczba zwalnianych osób.

W ub.r. CEO IBM Arvind Krishna, zapowiedział, że planuje wstrzymać lub spowolnić proces zatrudniania około 26 tys. pracowników back-office, którzy nie stykają się z klientami – jest to ok. 10 proc. całkowitego personelu firmy.

Szef korporacji stwierdził przy tym, że z łatwością może sobie wyobrazić 30 proc. z tych stanowisk (ok. 8 tys.) zastąpionych przez sztuczną inteligencję i automatyzację w ciągu pięciu lat.

Na początku br. IBM w swoim raporcie finansowym za IV kw. 2023 r. uprzedzał, że mogą nastąpić zwolnienia. Według firmy „koszt równoważenia siły roboczej” dotknęłyby niski, jednocyfrowy odsetek globalnego personelu. Ponieważ rzecz jasna nadal będą trwały rekrutacje, firma spodziewa się, że 2024 rok zakończy z podobnym poziomem zatrudnienia co na początku br. (w końcu 2023 r. dla Big Blue pracowało na świecie 288 tys. osób).

IBM ostatnie duże zwolnienia ogłosil rok temu, gdy objęły ok. 3,9 tys. pracowników. Było to związane z wydzieleniem Kyndryla i zbyciem biznesu opieki medycznej.