Korea Południowa zbuduje 13 fabryk czipów i 3 centra B&R kosztem 240 mld dol. Mają być gotowe do 2047 r. Gigantyczne inwestycje zostaną zasadniczo sfinansowane z prywatnych środków. Najwięcej, ok. 80 proc. wspomnianej kwoty, ma wyłożyć Samsung, który jest liderem światowego rynku półprzewodników. Jego mniejszy koreański rywal, SK Hynix, również uczestniczy w przedsięwzięciu.

Władze mają natomiast zadbać o odpowiednią infrastrukturę, zapewniającą wystarczającą ilość energii i wody dla nowych fabryk.

Plan ma zapewnić bezpieczeństwo dostaw w obliczu niepewnej sytuacji wokół Tajwanu (choć swoją drogą Korea Południowa również nie znajduje się w najspokojniejszym miejscu świata).

Do pracy w budowanych zakładach trzeba będzie pozyskać ok. 70 tys. specjalistów (plus 40 tys. u poddostawców). Z klastrem, jaki powstanie w regionie Seulu, ma współpracować ok. 150 innych zakładów. W Korei Płd. już jest 21 fabryk czipów, co z nowymi obiektami pozwoliłoby stworzyć największy na świecie klaster produkcyjny, a udział tego kraju w globalnym rynku urósłby z 3 do 10 proc. (wartość eksportu czipów zakładana na 2024 r. to 120 mld dol.). Moce produkcyjne mają sięgnąć 7,7 mln wafli miesięcznie w 2030 r.