W okresie październik – grudzień ub. r. spółka wypracowała 14,6 mln
zł przychodów netto ze sprzedaży, wobec 21,8 mln zł w analogicznym
okresie 2010 r. Na minusie był bilans działalności operacyjnej (568 tys.
zł straty w porównaniu z 588 tys. zł zysku w IV kw. 2010 r.) oraz
bilans netto (842 tys. zł straty, rok wcześniej 235 tys. zł zysku).

W całym pierwszym roku obrotowym, tj. od 13 sierpnia 2010 r. do 31
grudnia 2011 r., InwazjaPC osiągnęła 89,5 mln zł przychodów i zysk netto
w wysokości 490 tys. zł. W prognozie z grudnia 2011 r. zapowiadano 95
mln zł przychodów i 1,7 mln zł zysku netto.

Spółka wyjaśnia, że istotny wpływ na zmniejszenie zysku w IV kw. ub. r.
miała powódź w Tajlandii i związana z nią mniejsza dostępność towaru u
producentów oraz wyższe ceny sprzętu, co z kolei wywołało spadek popytu
na komputery.

InwazjaPC poinformowała ponadto o kradzieży towarów. Sprawcą był –
według firmy – jeden z pracowników, który już ma zarzuty prokuratorskie.
Finansowe skutki zdarzenia (548 tys. zł) ujęto w bilansie działalności
operacyjnej IV kw. ub. r. „ze względu na długotrwałe wyjaśnienia
zaistniałej sytuacji”. Spółka nie ujawniła, kiedy doszło do kradzieży. Z
informacji wynika, że miała ona miejsce przed IV kw. ub. r.

Firma zapewnia, że realizuje strategię przedstawioną w ub. roku,
zakładającą m.in. ekspansję za granicą. Ponadto podejmuje
działania, które mają zwiększyć przychody i zmniejszyć koszty – m.in.
poszerzono ofertę outsourcingu i usług, wdrożony został system
monitoringu magazynów, zamiast UPS towary dostarcza GLS.

Zmieniono warunki współpracy ze sklepami partnerskimi. InwazjaPC
oznajmiła, że będzie kooperować z najlepszymi firmami na rynku, które
zapewniają wysoki standard obsługi klientów.