Gorąco wokół przetargu w ZUS – Galaxy odpowiada ZPP
Sprawa przetargu na 3,3 tys. drukarek w ZUS, w związku z którym w grudniu CBA przeprowadziło głośne zatrzymania, budzi coraz większe emocje. Głos zabrała jedna z firm uczestniczących w postępowaniu – Galaxy Systemy Informatyczne.
„Insynuacje niemal mafijnych praktyk”, manipulowanie informacją, pomijanie faktów zarzuca Galaxy Systemy Informatyczne Związkowi Przedsiębiorców i Pracodawców, który skrytykował akcję CBA, twierdząc że zatrzymania są związane z doniesieniem jednej z odrzuconych firm i trudno je wytłumaczyć w świetle wyroków sądów (pisaliśmy o tym tutaj).
Galaxy Systemy Informatyczne, która w ub.r. w sprawie postępowania złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej, ripostuje, że sugestia ZPP, iż akcja organów ścigania może być efektem działania konkurencji, a jej celem – pomoc konkretnym przedsiębiorcom, jest absurdalna. Galaxy sugeruje, że ZPP broni jednego ze swoich członków – Arcusa, pomijając istotne informacje.
Firma przypomina, że warunki przetargu były kwestionowane przez cztery przedsiębiorstwa. „Krajowa Izba Odwoławcza potwierdziła, że warunki przetargu naruszają zasadę równości i faworyzują konkretnego producenta i w konsekwencji jego jedynego w Polsce dystrybutora” – napisała spółka w oświadczeniu (w postępowaniu Arcus oferował sprzęt Kyocery).
Galaxy twierdzi, że ZUS zmienił warunki przetargu i wybrał ofertę złożoną przez dystrybutora, dla którego pierwotne warunki były bardzo korzystne. Informuje, że rozstrzygnięcie to zostało zakwestionowane przez dwóch przedsiębiorców (a nie jak podał ZPP – przez jednego).
Spółka twierdzi, że wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 4 września 2014 r. potwierdził błędy popełnione przez ZUS i uwzględniał oba odwołania. W rezultacie ZUS został zobowiązany m.in. do unieważnienia wcześniejszych czynności i odrzucenia oferty Arcusa.
„Istotna dla sprawy jest informacja, iż w związku z postępowaniem „na drukarki” były aresztowane osoby pod zarzutem z art. 305 kodeksu karnego. Przepis ten wskazuje na odpowiedzialność karą osób, które w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udaremnia lub utrudnia przetarg publiczny albo wchodzi w porozumienie z inną osobą działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany. Działanie takie jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech.” – zauważa Galaxy.
Dodaje, że uczestników postępowania (które wciąż nie jest rozstrzygnięte) nie poinformowano, czy pracownicy ZUS, których dotyczy śledztwo, nadal uczestniczą w rozstrzyganiu przetargu.
W grudniu ub.r. w związku z przetargiem CBA zatrzymało jednego poranka 14 osób, w tym wysoko postawionych urzędników ZUS-u.
Podobne aktualności
Przetarg: 11,5 mln zł na drukarki i skanery
Czterech wykonawców złożyło oferty w postępowaniu na wyposażenie jednostek administracji.