Action poinformował, że 4 lipca podpisał list inwestorski z Devil – niemiecką firmą dystrybucyjną IT – oraz jej udziałowcami. Uzgodniono, że wspólny biznes będzie prowadzony w ramach nowo utworzonej spółki – Devil GmbH (sp. z o.o.). Będzie ona działać wykorzystując składniki majątku przejęte od Devil AG – firmy będącej w stanie upadłości od kwietnia br. Jej siedziba znajduje się w Brunszwiku w Dolnej Saksonii. Devil AG dysponuje centrum logistycznym o powierzchni 9 tys. m kw. oraz 3 tys. m kw. powierzchni biurowej. Miała w ofercie produkty ponad 100 dostawców. Firma istnieje od 1994 r.

Action obejmie 2/3 udziałów w Devil GmbH za 1,6 mln euro. Warunkiem finalizacji transakcji jest zgoda niemieckiego regulatora rynku. Według Actionu zawarcie umowy inwestycyjnej powinno nastąpić w najbliższych dniach.

Nowa firma kontrolowana przez Action zajmie się dystrybucją w Niemczech produktów IT, RTV, AGD (profil jej działalności będzie zasadniczo taki jak Actionu). – Naszym strategicznym założeniem jest zbudowanie bardzo silnego, lokalnego dystrybutora, operującego na bazie kontraktów pozyskanych od producentów obecnych na rynku w Niemczech – poinformował Piotr Bieliński, prezes Actionu.

Menedżer zauważa, że niemiecki rynek IT jest siedmiokrotnie większy niż polski (największy w Europie), ponadto wyższe są marże. Decyzja o podjęciu współpracy z niemieckim partnerem to efekt działań podejmowanych przez zespół pod kierownictwem Marka Szarrasa, doradcy zarządu ds. nowych inwestycji, który dołączył do zespołu Actionu w ub. roku.

 

Wypowiedzi:

Piotr Bieliński, prezes zarządu Actionu

Devil to czwarta pod względem rozpoznawalności marka wśród dystrybutorów IT w Niemczech. Razem z partnerem powołujemy nową spółkę, posiadającą wszystkie aktywa niezbędne do funkcjonowania i rozwijania biznesu od zaraz. Mowa o systemie informatycznym, bazach danych i znakomitej części kontraktów oraz kontynuowania relacji na bazie poprzedniej działalności spółki Devil.


Liczymy na szybki zwrot z inwestycji, pomoże nam w tym charakter tamtejszego rynku. Po pierwsze jest on siedmiokrotnie większy od polskiego, po drugie operuje na wyższych marżach. Dostrzegamy też synergie. Nauczyliśmy się działać bardzo efektywnie w polskich, trudnych dla dystrybucji IT, warunkach. Do potencjału rynku niemieckiego dołożymy ten wiążący się z naszą elastycznością i know-how. Devil to też drzwi do zwiększenia sprzedaży naszych marek własnych, ActiveJet i Actis. Chcemy zbudować zupełnie nową pozycję Devil.


Marek Szarras, doradca zarządu ds. nowych inwestycji

 

Przez ostatnie miesiące analizowaliśmy wiele spółek, jednak pojawiła się szansa, aby na bazie Devila stworzyć w krótkim czasie nową, nieobciążoną ryzykiem spółkę na największym rynku IT w Europie. Niemiecki partner daje nam przede wszystkim sprawdzony model współpracy z dotychczasowymi kontrahentami, z którymi łączą go ugruntowane relacje biznesowe. Co ważne, możemy dokonać transakcji, która nie obciąży znacznie naszych finansów, a zapewni wielokrotnie lepsze perspektywy rozwoju w porównaniu do tego, co oferowały nam inne analizowane podmioty. Poza tym model transakcyjny zawiera w sobie duży potencjał realizacji marży. Zaznaczam, że nie jest to koniec naszych poszukiwań. Nadal przyglądamy się wielu spółkom i mamy zamiar być aktywni w tym obszarze.