Atradius, międzynarodowy ubezpieczyciel m.in. należności handlowych, oczekuje, że wartość dodana w sektorze ICT w Polsce wzrośnie o ok. 1 proc. w 2020 r. W 2021 r. spodziewany jest wzrost o 5 proc.

Ocena dla branży pozostaje na poziomie „fair” (takim jak w czerwcu br.), co oznacza średnie ryzyko kredytowe i stabilny biznes w sektorze.

„Fair” jest środkowym z 5 stopni ocen stosowanych przez Atradiusa (idąc od najniższego do najwyższego: bleak, poor, fair, good, excellent). W polskiej gospodarce żadna branża nie miała wyższej oceny niż „fair”. Najsłabiej oceniono sytuację w sektorze motoryzacyjnym i transporcie (bleak).

Jak zauważono w raporcie z września br., kwietniowy lockdown w Polsce wspierał sprzedaż w sektorze ICT, przyspieszając cyfryzację wielu firm i gospodarstw domowych, przynajmniej w obszarze zdalnej pracy i nauki. „Handel elektroniczny rozkwitł, pomagając nie tylko producentom oprogramowania w opracowywaniu rozwiązań, ale także e-sprzedawcom” – twierdzi Atradius.

Widoczny jest natomiast wpływ pandemii na projekty integracji IT. Jednak jak dotąd rządowe środki w krótkim terminie poprawiły płynność firm z segmentu elektroniki i ICT – ocenia Atradius.

W czerwcowym raporcie omawiając kwestie makroekonomiczne Atradius zwraca m.in. uwagę, że przewidywany spadek PKB w Polsce (-3,5 proc.) będzie niższy niż w strefie euro (-8 proc.). Przewidywany wzrost ma wynieść 5,6 proc. W ocenie Atradiusa ze względu na mniejsze uzależnienie od eksportu – w porównaniu z innymi krajami regionu – i wysoki poziom prywatnej konsumpcji (odpowiada za 58 proc. PKB), Polska jest mniej narażona na zewnętrzne wstrząsy, czego przykładem jest kryzys z 2009 r.

Zaostrzenie polityki ubezpieczycieli należności handlowych w minionych latach wobec branży wskazywano jako jeden z głównych czynników wpływających na jej rozwój jak i na konkretne podmioty. W tym roku firmy ubezpieczeniowe mogą liczyć na państwową reasekurację, co ma zapobiec cięciu limitów.