E-biznes to po prostu biznes – to jedno z dwóch najważniejszych przesłań, które IBM skierował do swoich partnerów podczas kongresu PartnerWorld 2001. Drugie jest równie ważne: IBM wymaga od partnerów aktywnego podejścia do rynku – partnerzy którzy będą czekać na propozycje vendora, odpadną z gry.
Czasy szybkich pieniędzy z Internetu należą do przeszłości – to stwierdzenie Lou Garstnera, prezesa IBM najlepiej charakteryzuje nastawienie firmy do tak zwanej 'nowej ekonomii’. – E-biznes nie ma nic wspólnego ani z handlem detalicznym ani tysiącem błyskotliwych pomysłów na to, jak szybko stać się bogatym. E-biznes to ciężka praca, tak jak każdy inny biznes.
Ważne zdania padły też na temat rynku pamięci masowych. Zdaniem IBM, sprzedaż Storage Systems Group przez partnerów będzie co najmniej równa sprzedaży bezpośredniej. Oznacza to ponad 40-procentowy wzrost sprzedaży w kanale dystrybucyjnym. Aby zrealizować te plany, firma zainwestuje ponad 50 mln dol. w reklamę i marketing, co ma zaowocować zwiększeniem świadomości marki w tym segmencie rynku. 10 mln dol. z tej sumy ma być zainwestowane we wspólne kampanie marketingowe IBM i partnerów. Czy i w jaki sposób te plany będą realizowane w Polsce – nie wiadomo. Pewne jest jedynie to, ze – w zamierzeniach producenta – produkty storage maja stać się dla dystrybutorów IBM produktem nr 2 (po serwerach).
PartnerWorld zgromadził ponad 4 tys. partnerów IBM z całego świata. Niestety, zabrakło wśród nich firm z Polski. Zdaniem polskiego oddziału IBM, polscy partnerzy nie uczestniczyli w kongresie, bo nie można im było zapewnić odpowiedniej obsługi – w Atlancie nie pojawił się bowiem również nikt z polskiego IBM. Miedzy innymi z tego powodu trudno stwierdzić, w jaki sposób i w jakiej części idee przedstawione w Atlancie będą mogły być zaimplementowane w Polsce.