Prezes UOKiK wszczął postępowanie przeciwko T-Mobile Polska w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.

Powodem jest hasło „1200 GB za darmo na rok”, jakim sieć reklamuje swoją promocję na internet (obowiązuje od 7 lutego ub.r.). Zdaniem urzędu może ono wprowadzać w błąd.

Jak ustalł UOKiK, korzyści obiecane przez operatora różnią się od rzeczywistych profitów. Promocja polega na tym, że przyznawane są co miesiąc pakiety internetowe o wielkości 100 GB, maksymalnie przez 12 miesięcy, o ile konsument odnawia cyklicznie ofertę, płacąc za każdym razem co najmniej 35 zł.

Hasło może więc sugerować otrzymanie za darmo pakietu danych o wielkości 1200 GB, a nie kilkanaście mniejszych pakietów, i to pod warunkiem cyklicznej płatności.

Gdyby konsumenci od razu dysponowali pełnymi informacjami dotyczącymi promocji i wiedzieli, że muszą w ciągu roku wydać co najmniej 420 zł, aby dostawać co miesiąc 100 GB internetu, mogliby nie zdecydować się na skorzystanie z oferty” – uważa prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.

W ocenie urzędu o szczegółach promocji konsumenci mogą nie być należycie informowani.

Analiza reklam w miastach wykazała, że są one nieczytelne i nawet najbardziej uważny konsument nie ma możliwości poznania szczegółów promocji – twierdzi UOKiK. W reklamie zewnętrznej pojawia się kod QR odsyłający do strony internetowej promocji, co jednak nie może zostać uznane za wystarczające zaznajomienie konsumentów z jej istotnymi zasadami.

UOKiK wcześniej wystosował do T-Mobile tzw. wystąpienie miękkie informując, że komunikacja promocji może wprowadzać w błąd i naruszać zbiorowe interesy konsumentów. Ponieważ według urzędu operator nie wprowadził znaczących zmian, otrzymał zarzuty. Jeśli się potwierdzą, spółce grozi kara do 10 proc. obrotu.