Celem finansowym na lata 2013 – 2015 jest średni roczny przychód w wysokości 550 mln zł (wobec 534 mln zł w latach 2010 – 2012). Marża brutto na sprzedaży ma pójść w górę do 21,1 proc. (dotychczas 16,6 proc.). Marża netto wyniesie według planu 4,8 proc. (w latach 2010 – 2012 była ujemna). Spółka jest obecnie w finansowym dołku. W roku obrotowym 2011/12 strata netto wyniosła 11,6 mln zł.

– Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że obecna kondycja spółki wskazuje na bardzo zdrowe fundamenty biznesowe i finansowe – zapewnia Janusz R. Guy, prezes zarządu Sygnity.

Obecnie ok. 85 proc. przychodów Sygnity uzyskuje w administracji, sektorze bankowym i użyteczności publicznej (utilities). Koncentracja działań w tych obszarach ma przynieść – według zapowiedzi zarządu – wzrost przychodów.  Marża brutto powinna pójść w górę dzięki wyjściu z nierentownych projektów, zmianach w kontrolingu, zarządzaniu ryzykiem. Z kolei wzrost marży operacyjnej ma być efektem optymalizacji kosztów i lepszej organizacji, dotyczy to m.in. projektów biurowych. Pomóc w wyjściu na plus ma m.in. także rozwój własnych produktów, zwiększenie kompetencji pracowników i programy motywacyjne, usprawnienie procesów biznesowych, zarządzania.

Inwestorzy na warszawskiej giełdzie przyjęli ogłoszenie nowej strategii bez entuzjazmu. Ok. godz. 17 za akcje Sygnity płacono o 1,3 proc. mniej niż 6.12, czyli 13,36 zł.