Zarząd krakowskiej spółki Ailleron, poinformował, że jego amerykańska spółka zależna Virtual Software ma ok. 4,5 mln dol. depozytów w kalifornijskim Silicon Valley Bank, który okazał się niewypłacalny.

Virtual został przejęty przez polską grupę w ub.r. Zarząd uspokaja, iż po przeanalizowaniu uzyskanych informacji ocenia ryzyko utraty zdeponowanych środków jako niskie.

Otóż 12 marca br. sekretarz skarbu USA, przewodniczący Rady Rezerwy Federalnej (bank centralny) i przewodniczący FDIC (ochrona depozytów) oświadczyli, iż wszystkie depozyty w Silicon Valley Bank będą w pełni zabezpieczone.

Krakowska spółka rzecz jasna obecnie nie jest w stanie ocenić czasu, kiedy pieniądze z SVB będą dostępne. Zapewnia natomiast, że pozostałe środki grupy są zdeponowane w innych instytucjach finansowych i wystarczają na pokrycie potrzeb operacyjnych i zobowiązań grupy.

W 2022 r. Ailleron wypracował ponad 413 mln zł skonsolidowanych przychodów (+91 proc. r/r) i 17,7 mln zł zysku netto (+137 proc. r/r).

Upadek banku dla start-upów

Upadek Silicon Valley Bank to największe bankructwo banku od czasu kryzysu finansowego w 2008 r. Miał 209 mld dol. aktywów (dla porównania Lehman Brothers, który upadł w 2008 r., 639 mld dol.). SVB został przejęty 10 marca br. przez Federalną Agencję Ubezpieczeń Depozytów.

SVB specjalizował się w finansowaniu start-upów. Wskutek podwyżek stóp procentowych poniósł straty na obligacjach, a z drugiej strony nowe firmy zaczęły wypłacać z banku środki od inwestorów na obsługę rosnących kosztów, co zachwiało jego finansami. Na dobre pogrążyło SVB to, iż jeden z funduszy venture zalecił klientom wycofanie środków z banku w łącznej wysokości 42 mld dol.

Eksperci uspokajają, że ryzyko efektu domina i powtórki światowego kryzysu z 2008 r. jest niewielkie, a w Polsce nie ma banków o podobnym profilu, inna też jest struktura obligacji i depozytów. Zwraca się przy tym uwagę, iż problemem w czasach niskich stóp procentowych okazało się sfinansowanie takich start-upów, które teraz, gdy odsetki są wysokie, zapewne nie dostałyby pieniędzy od inwestorów.