Do 2020 r. wszystkie kasy fiskalne działające w polskich firmach, będą musiały zostać połączone z centralnym systemem administracji podatkowej. Szacunkowo wymiana lub dostosowanie obejmie ponad 1,8 mln urządzeń. Działające online kasy zostaną włączono do systemu tzw. e-paragonów. Dane wszystkich transakcji będą spływać w czasie rzeczywistym co centralnego repozytorium Ministerstwa Finansów, co ma poprawić skuteczność kontroli skarbowych i uszczelnić wpływy z podatków.
 
Decyzję o zmianach w sposobie rejestrowania transakcji i nałożeniu na przedsiębiorców obowiązku posiadania kas fiskalnych, łączących się z centralnym serwerem, rząd podjął w ubiegłym roku. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2018 r. Ale wciąż nie wiadomo do końca, jakie mają być odpowiednie kasy. Obecnie resorty rozwoju i finansów pracują nad nowym rozporządzeniem określającym warunki techniczne dla kas fiskalnych.

Według Ministerstwa Finansów u przedsiębiorców znajduje się obecnie około 2 mln kas fiskalnych.

– Naszym zdaniem dzisiaj kas fiskalnych jest mniej, około 1,5 mln. Duża część nie jest aktywna, ale nie została wyrejestrowana i formalnie figuruje w statystyce – ocenia Krzysztof Urbanowicz, prezes Elzabu.  
 
Dodaje, że każdego roku i tak ok. 20 proc. przedsiębiorców wymienia urządzenia na nowe. Na rynku dostępne są kasy online ready, które w momencie ukończenia prac nad centralnym systemem będzie można do niego podłączyć. Według prezesa taki sprzęt jest tylko nieznacznie droższy od tradycyjnego.  

KPMG szacuje, że objęcie systemem ok. 1 mln kas fiskalnych w Polsce wygeneruje dodatkowe wpływy z VAT w wysokości ponad 2,8 mld zł rocznie. Doliczając do tego wpływy z podatków dochodowych i zwiększenie efektywności kontrolerów korzyści mogą przekroczyć 6,8 mld zł.

Dla przykładu na Węgrzech wymiana 220 tys. kas fiskalnych na online’owe spowodowała wzrost wpływów z podatku VAT o 190 mln euro (dane za 2015 rok). 

Źródło: Newseria