Według lubelskiej Gazeta.pl zdarzenie miało miejsce wiosną ub.r. Hakerzy włamali się do centrali telefonicznej VoIP i w jeden weekend nabili rachunki na ponad 45 tys. zł (połączenia wykonywano do Afganistanu i na Malediwy). Nie zdążyli więcej, bo TP wyłapała nietypowe zdarzenie i zablokowała łącze. Sprawą zajęła się policja i prokuratura, ale sprawców nie wykryto (z lubelską centralą łączono się prawdopodobnie m.in. z USA i Palestyny), a uczelnia musiała zapłacić. Ukarała więc swoich informatyków, którzy w czasie włamania testowali telefonię internetową. Muszą zapłacić trzykrotność pensji – to najwyższa kara przewidziana przez kodeks pracy. Wciąż ją spłacają. Uczelnia twierdzi, że poprawiła zabezpieczenia.