Polska jest jednym z tych krajów, w których komputery, telewizory czy smartfony można kupić najtaniej – pokazują dane Eurostatu. Realnie, tj. uwzględniając inflację, ceny elektroniki spadły w ciągu dwóch lat nawet o 40 proc. Są już niższe niż w USA (wg stawek netto).

„W Polsce elektronika jest jedną z najtańszych na świecie” – twierdzi Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika.

Powód to m.in. nadwyżki towarów w Europie, które sprawiają, że producenci sprzedają je nawet poniżej kosztów produkcji. Nadwyżki sprzętu trafiają na nasz rynek z Europy Zachodniej.

Indeks cen wg Eurostatu
Przy założeniu, że średni wskaźnik cen w UE wynosi 100, to w przypadku elektroniki konsumenckiej, w Islandii wynosi on 139,6, w Serbii 116,9 a we Francji 114,8. To trzy najdroższe kraje pod względem zakupu telewizorów, smartfonów czy komputerów. Dla porównania, we Włoszech indeks cen wynosi 92 a w Polsce – 92,6. To oznacza, że jesteśmy drugim najtańszym krajem w Europie pod względem cen elektroniki.

W latach 2021-2022, pandemia motywowała konsumentów i biznes do inwestowania w technologie cyfrowe. To wywindowało poziom sprzedaży wielu produktów i usług na rynku, co zmotywowało producentów do znacznego zwiększenia mocy produkcyjnych i w konsekwencji większych dostaw, m.in. na rynek europejski. W takich sytuacjach zawsze tworzy się presja na marże i obniżanie cen. Jeśli przyjąć za punkt wyjścia rok 2021, to ceny elektroniki spadły od tego czasu o średnio 10 proc., podczas gdy średnia inflacja cen dóbr trwałego użytku sięgnęła ponad 30 proc.” – przekonuje Wojciech Buczkowski.

SSD sprzedawane za połowę kosztów

Np. SSD i karty pamięci są najtańsze w historii. Producenci sprzedają je mniej więcej za połowę wartości wytworzenia.

Według prognoz, w 2024 r. ceny w Europie mogą jeszcze nieznacznie spaść, średnio o 1,18 proc., jednak w ocenie szefa Komputronika wiele wskazuje na to, że w Polsce nie ma co na to liczyć.

Ten rok był rokiem nadwyżek podaży towarów, sięgającym nawet 25 proc. ponad popyt konsumpcyjny w rejonie całej Europy. Zmusił on producentów do maksymalnego obniżania cen wszystkich produktów i nie ma już przestrzeni do dalszych obniżek” – utrzymuje Wojciech Buczkowski. Według niego producenci chcą wyczyścić magazyny, sprzedać wyprodukowany towar i odzyskać gotówkę, by móc inwestować w kolejne partie produkcyjne.

„Sprzedają towar często poniżej kosztów wytworzenia, ale jest oczywiste, że nikt nie będzie tego akceptował w dłuższym okresie” – wyjaśnia.

Producenci zapowiadają podwyżki

Z tej analizy wynika, że w przyszłym roku nastąpią podwyżki cen sprzętu, zwłaszcza, że stawki za surowce niezbędne do produkcji elektroniki nie spadają, a koszty produkcji i transportu rosną. Natomiast nadwyżki sprzętu spowodowane nadmierną podażą już zostały wyczerpane lub są na wyczerpaniu.

Według Komputronika producenci informują, że z powodu wzrostu kosztów następne dostawy będą sprzedawane po wyższych cenach. W I kw. 2024 r. mogą więc nastąpić znaczące podwyżki w wielu kategoriach produktowych.

Według IDC w tym roku dostawy komputerów w sektorze konsumenckim zmniejszą się o 16 proc. To najgorszy wynik od lat 80-tych. W przyszłym roku powinno nastąpić odbicie za sprawą lepszej sytuacji ekonomicznej i poprawy nastrojów konsumenckich. Szacowany jest 4-proc. wzrost, co wpłynie na ceny.