Avast sprzedawał dane użytkowników
Przedmiotem handlu były informacje pochodzące ze 100 mln urządzeń.
Avast rejestrował aktywność internetową użytkowników poprzez swoje darmowe dodatki do przeglądarek. Następnie dane były sprzedawane za pośrednictwem spółki zależnej Jumpshot – według ustaleń PCMag i Motherboard. Nabywcami mieli być m.in. Google, Microsoft, Pepsi, McKinsey, Loreal, Tripadvisor. Część firm temu zaprzecza.
Przedmiotem handlu były m.in. informacje o zapytaniach w wyszukiwarkach internetowych, odwiedzanych stronach, klikniętych linkach, zakupach online, aktywności w mediach społecznościowych i lokalizacji. Działo się to za zgodą użytkowników wyrażoną podczas instalacji, jako jeden z warunków korzystania z bezpłatnej wersji antywirusa. Od połowy ub.r. był już wybór – udostępniono opcję rezygnacji z przekazywania danych.
Jumpshot nie przekazywał danych osobowych, ale informacje mogły zawierać m.in. unikalny identyfikator urządzenia, nadany przez Avasta. Ponadto korelacja czasowa określonych działań, np. zakupu konkretnego produktu w konkretnym e-sklepie o określonej co do ułamka sekundy porze, pozwalała na identyfikację klienta. Jumpshot podaje, że ściągał dane ze 100 mln urządzeń.
Google, Mozilla i Opera zablokowali pobieranie danych przez rozszerzenia Avasta. Sam producent antywirusów zapewnia, że już tego nie robi z pomocą przeglądarek, a poprzednio przetwarzał dane użytkowników, których nie da się zidentyfikować, wyłącznie w celach bezpieczeństwa. Nadal jednak oprogramowanie Avast i AVG zbiera informacje o ruchu klientów w sieci – informuje PCMag.
Podobne aktualności
NortonLifeLock planuje kolejny zakup
Po Avirze, następca Symanteca chce wchłonąć czeskiego dostawcę zabezpieczeń – Avast.